Eurospory niekorzystne dla Polski

Co najmniej kilka rozwiązań, nad którymi pracuje obecnie Bruksela, jest niekorzystnych dla polskich firm.

Publikacja: 18.12.2012 01:50

Eurospory niekorzystne dla Polski

Foto: Bloomberg

Wczoraj na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej ministrowie środowiska dyskutowali o rozwiązaniu, które może nasz kraj pozbawić ponad 1 mld euro. Chodzi o kwestię wycofania części uprawnień do emisji CO2 z handlu w latach 2013–2020, czyli  tzw. backloading. To tylko jedno z wielu rozwiązań, które następują na unijnym szczeblu ze szkodą dla polskiego przemysłu. Wprowadzenie europatentu może nas kosztować 53 mld zł; interwencja CO2  - 4 mld zł; zaś kolejne 10 mld zł - utrata przychodów z VAT i akcyzy na papierosy.

Zdaniem ekspertów od spraw wizerunku nasze racje na poziomie Brukseli powinny być prezentowane w inny sposób. Brakuje lobbingu, jakiego bez wstydu używają kraje Unii Europejskiej w wielu kwestiach. Również głos przedsiębiorców bywa czasem  pomijany.

W jakich kwestiach forsowane obecnie przez UE rozwiązania są dla Polski niekorzystne?

1.

Unijne regulacje w kwestiach energetyki są dla naszego kraju niekorzystne już od lat. Zdaniem ekspertów, w latach 2013–2020 Polska na ograniczaniu emisji w sposób proponowany przez UE może tracić nawet 1 punkt procentowy wzrostu gospodarczego rocznie. Na wspomnianej już unijnej propozycji tzw. backloadingu możemy stracić 1 mld euro. Polega ona na zawieszeniu aukcji 900 milionów pozwoleń na emisję CO2 od 2013 r. Minister Marcin Korolec przedstawił wczoraj na Radzie Środowiska w Brukseli polski sprzeciw w tej sprawie, i próbuje pozyskać sojuszników. W podobnej sytuacji jak my jest jeszcze pięć krajów: Czechy, Rumunia, Bułgaria, Estonia i Cypr. Wszystkie one stracą pieniądze w wyniku administracyjnego manipulowania ceną CO2. – Polska jest przeciw. Państwa, które dostały okres przejściowy dla elektrociepłowni mogą stracić na tej propozycji – powiedział Korolec. Polski budżet dostanie bowiem do rozdysponowania mniej uprawnień, ale pula darmowych uprawnień dla elektrociepłowni nie zmieni się. To oznacza, że zostanie zmniejszona pula uprawnień sprzedawanych firmom. A to zmniejszy dochody do budżetu. Europejski system handlu emisjami został pomyślany jako mechanizm rynkowego ograniczania zanieczyszczenia atmosfery. Kraje dostały określone pule uprawnień, które odsprzedają potem zakładom emitującym CO2. Okazało się jednak, że uprawnień jest zbyt dużo, częściowo również z powodu kryzysu gospodarczego, i cena CO2 nie rośnie, co nie stwarza motywacji do ograniczania emisji. Komisja Europejska postanowiła więc zaingerować w ten rynkowy mechanizm i zaproponowała zmiany w planie na lata 2013–2015. Chce ograniczyć liczbę uprawnień teraz, po to, żeby je oddać krajom w kolejnych latach.

2.

Komisja Europejska zapowiedziała, że w 2013 r. może zaproponować przepisy regulujące wydobycie gazu z łupków. Firma decydująca się na wydobycie gazu łupkowego będzie musiała spełniać 40 unijnych dyrektyw, w tym m.in. o wodzie pitnej, o zapobieganiu skażeniu wody, o ściekach, o odpadach powstających w procesach wydobywczych, o emisjach gazów, o ochronie gleby, o bioróżnorodności, o dopuszczalnych limitach hałasu itd. Komisja Europejska uważa jednak, że może to być zbyt luźny gorset legislacyjny i ogłosiła konsultacje publiczne dotyczące konieczności wprowadzenia dodatkowych ograniczeń. Jeśli uzna, że są one potrzebne (a tak zaleca przygotowany na jej zlecenie raport firmy AEA Technology), w czerwcu 2013 roku może przedstawić plan działania. Dodatkowe przepisy mogą zmniejszyć opłacalność tego biznesu. Polska przekonuje, że raport AEA Technology jest nieprofesjonalny, ale prace w KE już ruszyły.

3.

W 2013 roku może zostać uzgodniona dyrektywa o delegowaniu pracowników. Polska jest krajem najbardziej zainteresowanym zmianami prawnymi w tej dziedzinie. Na milion przypadków delegowania pracowników do innego kraju UE, 200 tysięcy dotyczy polskich firm. To często firmy budowlane lub transportowe, które dostają kontrakt w innym państwie UE i delegują tam swoją załogę na czas wykonania tego kontraktu. Jakiekolwiek zaostrzenie przepisów spowoduje, że ich oferta stanie się mniej opłacalna lub po prostu znacznie trudniejsza do zrealizowania z powodów administracyjnych. Pierwsza dyskusja na ten temat w gronie ministrów pracy już się odbyła. Polska sprzeciwiła się m.in. zasadzie solidarnej odpowiedzialności całego łańcucha wykonawców za błędy jednego z nich. A także nieograniczonemu katalogowi środków kontrolnych w kraju delegowania. O nowym prawie decyduje wspólnie rada UE (unijne rządy) oraz Parlament Europejski.

4.

Jednolity patent unijny jest określany przez krajowe organizacje przedsiębiorców jako jedno z najgorszych rozwiązań, które wdrożyć chce UE. Przedstawiciele Polskiej Izby Rzeczników Patentowych  tłumaczą, że wielokrotnie apelowali do polskiego rządu, by nasz kraj wycofał się z tego porozumienia – bezskutecznie. Na czym polegać ma szkodliwość ujednolicenia przepisów patentowych? Opinia polskich środowisk biznesowych jest taka, że wspólny patent będzie używany jako narzędzie do faworyzowania międzynarodowych koncernów kosztem krajowych firm, mających mniejszą siłę. Krajowy przedsiębiorca, nawet jeśli chce produkować wyłącznie na rynek krajowy, będzie musiał sprawdzić w europejskich danych, czy ten produkt nie został już opatentowany w innym państwie.

5.

Komisja Europejska chce też zakazać sprzedaży papierosów mentolowych oraz typu slim. Jak argumentuje polski przemysł tytoniowy, może to okazać się katastrofalne dla naszej gospodarki. Przyjęcie dyrektywy w obecnym kształcie spowodowałoby, że rynek papierosów skurczyłby się o blisko 40 proc. Oznacza to, że tylko z tytułu podatków VAT i akcyzy wpływy do budżetu państwa mogą być mniejsze nawet o 10 mld zł.     —b.d

Wczoraj na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej ministrowie środowiska dyskutowali o rozwiązaniu, które może nasz kraj pozbawić ponad 1 mld euro. Chodzi o kwestię wycofania części uprawnień do emisji CO2 z handlu w latach 2013–2020, czyli  tzw. backloading. To tylko jedno z wielu rozwiązań, które następują na unijnym szczeblu ze szkodą dla polskiego przemysłu. Wprowadzenie europatentu może nas kosztować 53 mld zł; interwencja CO2  - 4 mld zł; zaś kolejne 10 mld zł - utrata przychodów z VAT i akcyzy na papierosy.

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli