Chinom ucieka palma pierwszeństwa

Jeszcze niedawno ekonomiści prognozowali, że chińska gospodarka przejmie od USA status największej gospodarki świata już nawet w 2016 r. Dziś wszystko wskazuje na to, że Chiny znacznie dłużej poczekają na palmę pierwszeństwa.

Aktualizacja: 11.05.2013 01:15 Publikacja: 10.05.2013 15:23

Chinom ucieka palma pierwszeństwa

Foto: Bloomberg

O tym, że Chiny już za trzy lata prześcigną USA, pisali w marcu br. eksperci Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Za miarę wielkości gospodarek przyjęli jednak PKB liczony według parytetu siły nabywczej (tzn. z uwzględnieniem międzynarodowych różnic w cenach dóbr i usług).

Według innych szacunków, pod względem PKB przeliczonego na dolary po rynkowym kursie, Chiny miały dogonić USA nieco później, między 2020 a 2030 r. Ale i ta data wydaje się ekonomistom coraz bardziej wątpliwa.

Większość prognoz dotyczących rozwoju Państwa Środka opierała się na założeniu, że tamtejsza gospodarka będzie w stanie utrzymać ekspresowe tempo wzrostu. W pierwszej dekadzie tego stulecia rosła w średnim tempie 10,5 proc., w 2010 r. przerastając drugą wcześniej gospodarkę japońską. Ostatnio tempo wzrostu Chin wyhamowało do około 8 proc. i wydawało się, że na tym poziomie utrzyma się w kolejnych latach. Tymczasem USA miały rosnąć wolniej, niż przed kryzysem finansowym, w tempie około 2 proc. rocznie. Oba te założenia dziś wydają się wątpliwe.

- Najgorszym błędem, jakie można popełnić w prognozach – nie tylko dla Chin – jest prosta ekstrapolacja przeszłych trendów w przyszłość. Historia rzadko podąża po prostych liniach – wskazuje Patrick Chovanec, główny strateg Silvercrest Asset Management.

- Chiny znalazły się na rozdrożu i stanęły w obliczu ogromnego wyzwania, jakim jest zmiana modelu rozwoju – dodaje. Dotąd rozwój Państwa Środka bazował na inwestycjach i eksporcie, ale po kryzysie finansowym – gdy Amerykanie i Europejczycy ograniczyli wydatki – ten model stał się mniej atrakcyjny. Władze w Pekinie próbują więc przestawić gospodarkę na nowe tory, aby jej napędem były wydatki konsumpcyjne. Przejście do nowego modelu rozwoju może się wiązać z czasowym zahamowaniem wzrostu.

- Ja też mam obawy przed liniowymi prognozami dla gospodarek. Jednym z powodów w odniesieniu do Chin jest to, że tempo wzrostu tamtejszej gospodarki spada ku nowej normalności, podczas gdy USA dostały wiatru w żagle dzięki odrodzeniu w energetyce – zauważa Vishnu Varathan, ekonomista z Mizuho Corporate Bank, odnosząc się do bogatych amerykańskich złóż ropy i gazu z łupków. – Poza tym, dzięki imigracji USA mają korzystną sytuację demograficzną, podczas gdy chińskie społeczeństwo się starzeje – dodaje.

Siła robocza, czyli liczba ludzi zdolnych do pracy, zaczęła się w Chinach kurczyć już w ub.r.  Na razie chiński przemysł zasilają rzesze Chińczyków przeprowadzających się ze wsi do miast. Ale według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ta rezerwa robotników także szczyt ma już za sobą, a w 2020 r. kompletnie się wyczerpie. W 2030 r. w Państwie Środka będzie brakowało 140 mln pracowników. – To będzie miało dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla Chin, ale dla całego świata – twierdzi waszyngtońska instytucja.

- W 2014 r., a może nawet w końcówce tego roku, spodziewamy się dość silnego ożywienia gospodarczego w USA, które będą się rozwijały w tempie 3-4 proc. rocznie, podczas gdy Chiny borykają się ze strukturalnym spowolnieniem – zgadza się Freya Beamish, ekonomistka z Lobard Street Research. – Jeśli Chiny przeprowadzą odpowiednie reformy aby zrównoważyć swoją gospodarkę, co jest optymistycznym scenariuszem, to będą się rozwijały w tempie około 5 proc. rocznie. W dekadzie 2010-2020, Chiny nie będą więc szczególnie szybko goniły USA – dodaje.

O tym, że Chiny już za trzy lata prześcigną USA, pisali w marcu br. eksperci Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Za miarę wielkości gospodarek przyjęli jednak PKB liczony według parytetu siły nabywczej (tzn. z uwzględnieniem międzynarodowych różnic w cenach dóbr i usług).

Według innych szacunków, pod względem PKB przeliczonego na dolary po rynkowym kursie, Chiny miały dogonić USA nieco później, między 2020 a 2030 r. Ale i ta data wydaje się ekonomistom coraz bardziej wątpliwa.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu