Słabnie eksport polskiej motoryzacji. Według firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl w ostatnim miesiącu pierwszego kwartału był wart nieco ponad 1,5 mld euro. To o 9,6 proc. mniej niż w tym samym czasie przed rokiem. Jest to zarazem najwyższa wartość eksportu od początku roku. W całym pierwszym kwartale wyniosła niespełna 4,4 mld euro. To o 8,6 proc. mniej niż w pierwszych trzech miesiącach 2012 r. Do krajów należących do Unii Europejskiej trafiło 86,16 proc. całości eksportu, ale jego dynamika była malejąca – 92,02 proc. w odróżnieniu od krajów poza Unią, gdzie wzrost eksportu przekroczył 7 proc.
Słabo prawie wszędzie
W pierwszym kwartale wzrost zagranicznej sprzedaży branży utrzymany został jedynie na dwóch z dziesięciu najważniejszych rynkach zbytu: w Turcji (siódma pozycja) oraz na Słowacji (pozycja dziesiąta). Największym odbiorcą niezmiennie pozostają Niemcy (30,4 proc. całości eksportu), na drugim miejscu znajduje się Wlk. Brytania, a na trzecim Włochy.
Ratują nas części
Największą część eksportu branży stanowią części i akcesoria. Jej wartość wyniosła w pierwszym kwartale 1,8 mld euro. To o 2,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Znacznie mniejsza była wartość eksportu samochodów – 1,32 mld euro. To o 15,4 proc. mniej niż przed rokiem. Udział aut w eksporcie spadł do nieco ponad 30 proc., podczas gdy udział części przekracza 40 proc.
Negatywną tendencję widać także w eksporcie silników wysokoprężnych – trzeciej pod względem wartości grupy produktowej motoryzacji (spadek o blisko 4 proc., do niecałych 559 mld euro).
Według AutomotiveSuppliers.pl w wynikach eksportu w pierwszych miesiącach 2013 r. trudno znaleźć pozytywne trendy.