Juan bliżej dolara

Spowolnienie w Chinach nie spowodowało osłabienia waluty. Wprost przeciwnie, juan umocnił się wobec amerykańskiego dolara.

Publikacja: 04.12.2013 03:23

Juan bliżej dolara

Foto: Bloomberg

Za jednego dolara trzeba było  wczoraj po południu zapłacić 6,0924 juana (renminbi). Nie to jednak jest zaskakujące, bo chińskie władze od dawna już pozwalają na wzrost kursu juana wobec innych najważniejszych walut świata.

Zaskakujące jest to, że waluta Państwa Środka wyprzedziła euro jako drugi na świecie najczęściej używany pieniądz w handlu międzynarodowym – wynika z informacji Society Worldwide Interbank Financial Telecommunication (SWIFT). I chociaż nadal pozostaje dopiero 12. walutą jako globalny środek płatniczy (handel, depozyty, inwestycje), to jednak jego rola nieustannie rośnie.

Kryzys uderzył w euro

Od trzech lat Chiny są największym eksporterem na świecie. A wielu partnerów uznało, że znacznie bardziej korzystne jest dla nich handlowanie bezpośrednio w juanach, niż wykorzystanie do tego wspólnej europejskiej waluty. Euro zaszkodził także kryzys i pojawiające się spekulacje o możliwości wyjścia któregoś kraju z eurolandu.

Zdaniem analityków Standard Chartered juan pozostaje niedowartościowany i mimo że się wzmocnił, to o wiele za mało.

W październiku 2013 r. 8,66 proc. akredytyw było wystawionych w juanach, zaś 6,64 proc. w euro. Przy tym chińska waluta wykorzystywana jest najczęściej, także w Hongkongu, co nie dziwi, ale również w Singapurze i Australii oraz – co już jest zaskoczeniem – także przez firmy niemieckie. Przy tym – jak informuje Standard Chartered – w styczniu 2012 roku juan miał zaledwie 1,89 proc. udziału w międzynarodowych transakcjach handlowych, zaś udział euro wynosił wówczas 7,87 proc. Bank nie ma przy tym wątpliwości, że w handlu azjatyckim juan wkrótce wyprze dolara i stanie się główną walutą handlową.

Przy tym renminbi staje się pieniądzem coraz solidniejszym. W ubiegłym tygodniu wiceprezes chińskiego banku centralnego Yi Gang powiedział, że nie ma żadnego powodu, aby Chiny w nieskończoność gromadziły rezerwy walutowe, których wartość we wrześniu sięgnęła 3,66 bln dol. Juan stał się również najpopularniejszą walutą depozytową w Hongkongu, sięgając w przeliczeniu kwoty 128 mld dol. Według danych banku Rozliczeń Międzynarodowych średnia dzienna wartość juanowych transakcji w I połowie 2013 r. wyniosła 210 mld dol., podczas gdy jeszcze w 2010 r. było to 34 mld dol.

Otwarcie rynku

Jak zaznacza Deutsche Bank, wzrost znaczenia juana jako pieniądza międzynarodowego nie byłby możliwy, gdyby Chińczycy nie otworzyli swojego rynku kapitałowego. W pierwszych 9 miesiącach tego roku ok. 17 proc. chińskiego handlu zagranicznego było rozliczanych wyłącznie w juanach, podczas gdy w 2009 r. było to niespełna 1 proc.

Wielkie otwarcie w kwestii juanowych transakcji nastąpiło pomiędzy Pekinem a Londynem. Ze swojej strony Chińczycy wyznaczyli kwotę 80 mld juanów, które Brytyjczycy mogą nabywać rocznie. Podobne porozumienia Chińczycy mają z Singapurem, Japonią oraz Australią. Na mocy umowy z Europejskim Bankiem Centralnym określono wysokość transakcji swapowych już na poziomie 350 mld juanów.

Jak na razie Chińczycy wyznaczyli pasmo +/- 1 proc. dla dziennych wahań kursu swojej waluty. To pasmo zostało poszerzone z +/- 0,3 proc. w kwietniu 2012 r. Jednocześnie prezes Ludowego Banku Chin, Zhou Xiaochuan zapowiedział, że jego instytucja przygotowuje się do zarzucenia jakichkolwiek interwencji w obronie kursu juana oraz zmierza do znacznego zwiększenia limitów dziennych transakcji tą walutą.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki, d.walewska@rp.pl

Kurs chińskiej waluty nie powinien już rosnąć

Zdaniem przedstawicieli chińskiego banku centralnego obecny kurs renminbi jest bliski równowagi. Tyle że nadal rośnie popyt na tę walutę i nadal dochodzi do interwencji rynkowych. Powodem jest powrót gospodarczej koniunktury po chwilowym spowolnieniu. Z tego powodu właśnie Chińczycy notują napływ waluty na swój rynek. Bank centralny bagatelizuje jednak takie sytuacje, twierdząc, że rzeczywiście od czasu do czasu jest popyt na juana, by potem nagle sytuacja się odwracała. I rzeczywiście od stycznia 2013 roku, kiedy chiński bank centralny skupił z rynku 683,7 mld juanów tak duża transakcja już się nie powtórzyła. I teraz – według banku – jest minimalna szansa na to, by kurs juana miał wzrastać.

Za jednego dolara trzeba było  wczoraj po południu zapłacić 6,0924 juana (renminbi). Nie to jednak jest zaskakujące, bo chińskie władze od dawna już pozwalają na wzrost kursu juana wobec innych najważniejszych walut świata.

Zaskakujące jest to, że waluta Państwa Środka wyprzedziła euro jako drugi na świecie najczęściej używany pieniądz w handlu międzynarodowym – wynika z informacji Society Worldwide Interbank Financial Telecommunication (SWIFT). I chociaż nadal pozostaje dopiero 12. walutą jako globalny środek płatniczy (handel, depozyty, inwestycje), to jednak jego rola nieustannie rośnie.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu