Podany odczyt jest słabszy od prognoz. Analitycy ankietowani przez agencje Reuters szacowali, że w analizowanym okresie odczyt wyniesie 55,1 pkt.
Słabszy od prognoz wynik nie powinien jednak zbytnio martwić. Lutowy odczyt na poziomie 55,9 pkt. był najwyższym wynikiem od 38 miesięcy. Analitycy zwracają także uwagę, że był to dopiero drugi spadek w ciągu ostatnich 11 miesięcy.
- Indeks PMI spadł w marcu do 54 punktów z 55,9 punktu w lutym. To wskazuje na dalszą poprawę sytuacji w sektorze przemysłu, choć dynamika tej poprawy nieco zmalała w stosunku do poprzedniego miesiąca - wskazuje Agata Urbańska-Giner, ekonomista HSBC ds. Europy Środkowo-Wschodniej.
- Gorszy od oczekiwań odczyt wynika z dużej niepewności, która w tym miesiącu pojawiła się ze względu na wydarzenia na Ukrainie. Podejrzewaliśmy, że będą miały one negatywny wpływ na sytuację przedsiębiorstw i dane to potwierdzają - tłumaczy Paweł Radwański, analityk Raiffeisen Polbanku. - Można zaobserwować wolniejsze tempo wzrostu zamówień, o czym mogły decydować zamówienia na eksport. Przełożyło się to również na tempo wzrostu produkcji. Oba te czynniki decydowały o spadku odczytu PMI w stosunku do poprzedniego miesiąca – dodaje.
- Pozostałe komponenty zostały zachowane: nadal jest niska presja inflacyjna, niższe było też bezrobocie. Dzisiejszy odczyt należy traktować jako wydarzenie jednorazowe i kolejne miesiące nie powinny przynieść już negatywnych niespodzianek. PMI nie powinien już spadać, możliwa jest stabilizacja wskaźnika bądź niewielki jego wzrost - tłumaczy Radwański.