Jak mówił podczas zorganizowanego w ministerstwie gospodarki forum prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych Sławomir Majman, musimy oswoić się z myślą, że Polska stała się ostatnio aktywnym graczem na rynku inwestowania za granicą. Na razie skumulowana wartość tych inwestycje to tylko 50 mld euro, ale w ciągu ostatnich czterech lat zanotowano pięciokrotny ich wzrost, a Belgia jest na szóstym miejscu listy państw, przyciągających polskie inwestycje - zauważył.
Belgia jest naszym ważnym i potrzebnym partnerem gospodarczym, z obrotami w 2013 r. rzędu 7 mld euro, trzeba się zastanawiać nad dalszymi możliwościami współpracy, poszukiwaniem wspólnych okazji do prowadzenia biznesu, również na rynkach trzecich, żeby opierały się na zbudowanym przez lata zaufaniu - mówił wiceminister gospodarki Jerzy Pietrewicz.
Dyrektor generalny MSZ Belgii Jan Van Dessel podkreślał z kolei, że belgijską specjalnością jest logistyka. Kraj ma gęstą sieć transportową, centra dystrybucyjne, z których blisko jest do największych rynków UE.
Prof. Francis Rome z Instytutu Logistyki Flandrii zauważył, że belgijskie porty to dziś najbardziej efektywna droga dotarcia do pół miliarda europejskich konsumentów. Jego zdaniem sektor logistyczny jest napędzany najważniejszymi dziś procesami gospodarczymi, jak zmiana geografii gospodarczej, konsolidacja i integracja pionowa struktur gospodarczych, efektywność kosztowa, stąd jego wyjątkowe znaczenie.
Kolejną belgijską specjalnością są różnego rodzaju usługi. Jan Van Dessel zauważył, że nie bez znaczenia w tym sektorze jest oferta do bezpośredniego dostępu do licznych centrów decyzyjnych, jak UE czy NATO, które mieszczą się w Belgii. W regionie Brukseli, oprócz centrów decyzyjnych mamy siedziby największych firm, a rynek całej zachodniej Europy w zasięgu ręki - przekonywał przedstawiciel władz Brukseli Nicolas Neve. Podkreślał, że wsparcie administracji dla biznesu może obejmować np. trzy pierwsze miesiące wynajmu biura za darmo plus darmowych doradców - podatkowego czy handlowego.