To o 55 proc. więcej niż w tym samym czasie ubiegłego roku. Są w dodatku szanse na dalszy wzrost: w poniedziałek Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ) zawarła porozumienie o współpracy z chińskim Bureau of Commerce. Podpisano je przy okazji wizyty w Polsce delegacji miasta Qingdao.

Według PAIIZ, rosną także możliwości inwestycyjne polskich przedsiębiorstw w Chinach. Zdaniem prezesa Agencji, Sławomira Majmana, polski biznes upatruje możliwość współpracy inwestycyjnej w takich sektorach jak: energetyka, przemysł maszynowy, IT i telekomunikacja produkcja AGD. Przykładem udanej kooperacji pomiędzy partnerami z obu krajów jest działalność polskich przedsiębiorców właśnie w Qingdao. – Są tam obecne dwie polskie firmy, które produkują maszyny górnicze. Ich działalność to dopiero początek naszej współpracy – zaznacza Majman. W czasie poniedziałkowego spotkania doszło także do dwustronnych rozmów przedsiębiorców polskich i chińskich. Wzięły udział firmy reprezentujące sektory: budowlany, nieruchomości, elektroniki i AGD, urządzeń chłodniczych, logistyki magazynowej, obróbki i produkcji stali. Także branżę artykułów dekoracyjnych, zarządzania energią, nowoczesnych rozwiązań IT, przemysł drzewny, metali nieżelaznych, części samochodowych, tekstyliów, obuwia, biotechnologii, produktów zdrowotnych, zdrowej żywności, kosmetyków oraz urządzeń elektromagnetycznych.

Do końca 2013 roku zakończono 11 polskich projektów inwestycyjnych w Qingdao. Ich wartość wyniosła 380 mln dolarów. W prowincji Shandong, gdzie lezy miasto, dominuje przemysł maszynowy, chemiczny, włókienniczy, elektroniczny, spożywczy, a także produkcja środków transportu. Do najbardziej znanych firm z regionu należy Haier (sprzęt AGD), Hisense (elektronika), czy Tsingtao Brewery (piwo).

Jak dotąd, najważniejszymi towarami eksportowanymi z Polski do Chin są wyroby metalurgiczne, maszyny i urządzenia oraz produkty przemysłu chemicznego (blisko 80 proc. tego eksportu), samoloty, aparatura elektryczna, kauczuk syntetyczny, wały napędowe, maszyny specjalistyczne. Według Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji polskiego konsulatu w Szanghaju, zakres importu z Polski stale się jednak rozszerza. Zainteresowanie produktami z Polski widoczne jest także na rynku biżuterii, zwłaszcza tej z bursztynu. Własne sklepy prowadzi np. łódzka firma Sinco pod nazwą Tears of Time. W ostatnim czasie na chiński rynek weszła także firma Art 7. Z kolei za sprawą polskich firm w Hongkongu rośnie popyt na nasze wyroby kosmetyczne. Uznanie w Chinach zyskują także polskie wyroby ze skóry, polskie jachty, materiały budowlane (deski podłogowe), meble czy wyroby ze szkła. Ale wciąż wartość importu z Chin przewyższa ponad dziesięciokrotnie wartość polskiego eksportu do tego państwa, a szanse na zmianę tych proporcji są minimalne. Główną przyczyną nierównowagi jest konkurencyjność cenowa chińskich towarów – nie tylko niskoprzetworzonych i tanich, lale także tych wysoko przetworzonych i komponentów, które stanowią ponad połowę chińskiego eksportu do Polski.