Zgodnie z nowymi regułami gry amerykańskie fundusze rynku pieniężnego inwestujące w bardziej ryzykowne aktywa będą musiały zrezygnować 1 dolarowego progu obrony wartości swoich akcji i publikować dzienne jej zmiany. Dla firm, które wykorzystują te fundusze jak rachunki bankowe perspektywa spadku kursu akcji funduszy poniżej dolara może oznaczać konieczność zwrotu w stronę papierów skarbowych o najkrótszym terminie zapadalności. W okresie dwóch lat może to wygenerować dodatkowy popyt rzędu pól biliona dolarów, szacują eksperci Bank of America Corp.
- Niezależnie od tego czy inwestorzy przerzucą pieniądze do rządowych funduszy instytucjonalnych rynku pieniężnego, czy też sami zaczną kupować papiery skarbowe popyt na krótkie walory będzie duży - przekonuje Jim Lee, odpowiedzialny za strategię na rynku amerykańskich instrumentów pochodnych w brytyjskim Royal Bank of Scotland. Dzięki temu rentowności tych walorów obniżą się. Według jego szacunków inwestorzy przerzucą nawet 350 miliardów dolarów do funduszy rynku pieniężnego inwestujących tylko w dług rządu amerykańskiego.
W ostatnich pięciu latach Rezerwa Federalna utrzymuje stopy procentowe na bardzo niskim poziomie co Departamentowi Skarbu zapewnia jedne z najtańszych kosztów finansowania w historii Stanów Zjednoczonych. Trzymiesięczne bony skarbowe kosztują Amerykę zaledwie ułamek tego co przed kryzysem finansowym, kiedy w okresie pięciu dekad koszt finansowania wydatków rządowych średnio wynosił ponad 5 proc.
Teraz wraz ze zbliżającym się zakończeniem programu skupu obligacji z rynku nasilają się spekulacje, iż niebawem bank centralny zacznie podnosić stopy procentowe. Wszystko to sprawia, że kwestia znalezienia kupców na dług państwa nabiera coraz większego znaczenia.
Pomóc w tym może właśnie zmiana reguł gry dla funduszy rynku pieniężnego. Od 1983 r. mogły one utrzymywać minimalną cenę swoich akcji na poziomie jednego dolara, co oznaczało, że zainwestowany dolar mógł zawsze być umorzony za tą samą wartość. 23 lipca 2014 r. Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) podjęła decyzję, iż fundusze instytucjonalne mają podawać dzienne ceny, które mogą podlegać zmianom tak jak i aktywa na których bazują papiery udziałowe. Fundusze będą też mogły pobierać prowizje od umorzeń jednostek uczestnictwa oraz blokować wypłatę pieniędzy inwestorów nawet przez 10 dni, jeśli pojawią się problemy finansowe.