Komisja Europejska przedstawiła wczoraj doroczny raport o konkurencyjności przemysłu w UE. Polska znalazła się w grupie państw o konkurencyjności „umiarkowanej, ale rosnącej".
– Europejskie firmy potrzebują inwestycji, lepszego dostępu do finansowania, niższych cen energii oraz skuteczniejszej administracji publicznej. To pomogłoby im konkurować na światowym rynku – powiedział Ferdinando Nelli Feroci, unijny komisarz ds. przemysłu i przedsiębiorczości.
Atuty Polski
Unia Europejska postawiła sobie za cel zwiększenie udziału przemysłu w PKB z obecnego poziomu 16 proc. do 20 proc. Jednak żeby w warunkach gospodarki rynkowej ten cel osiągnąć, trzeba sprawić, żeby przemysł stał się opłacalny. A na to składa się wiele czynników.
W przypadku Polski kilka z nich zostało ocenionych pozytywnie, choć oczywiście jest miejsce na poprawę. A kilka jest zdecydowanie obciążeniem dla konkurencyjności.
Pozytywnie Komisja oceniła dostęp do kredytów i różne programy wspierania finansowego przedsiębiorstw. Podobnie jest z poziomem inwestycji, który w 2013 r. wynosił 18,4 proc. nakładów brutto na środki trwałe w porównaniu z 17,3 proc. średnio w Unii.