Złoty oberwał rykoszetem. Od rana euro kosztuje ponad 4,70 zł

Nerwowa sytuacja na rynkach finansowych w związku z niepewnością, jaką powoduje wojna w Ukrainie, osłabiła w poniedziałek złotego. Od rana euro kosztuje ponad 4,70 zł.

Publikacja: 28.02.2022 11:29

Złoty oberwał rykoszetem. Od rana euro kosztuje ponad 4,70 zł

Foto: Adobe Stock

W czwartek, gdy rozpoczął się rosyjski atak na Ukrainę, złoty był nawet słabszy, kurs euro zbliżał się do 4,72 zł. W piątek sytuacja na rynkach finansowych nieco się uspokoiła. Analitycy tłumaczyli to tym, że sankcje, które na Rosję nałożył początkowo Zachód, nie były tak drastyczne, aby mogły mieć silnie negatywny wpływ także na gospodarkę Europy.

W weekend sankcje zostały jednak mocno zaostrzone. Zamrożona została duża część zagranicznych aktywów Banku Rosji, a duża część tamtejszych banków została odcięta od systemu SWIFT. Na rynkach finansowych pojawiły się obawy, że sparaliżuje to eksport ropy i gazu z Rosji. Dodatkowo, w ramach działań odwetowych Rosja ogłosiła, że obcokrajowy od poniedziałku nie będą mogli sprzedać rosyjskich aktywów.

Analitycy z Banku Millennium zwracają uwagę, że jeśli kurs euro przebije techniczną barierę na poziomie 4,72 zł, to będzie miał otwartą drogę do ataku poziomu 4,78, a następnie 4,83 oraz 4,92.

Już na początku konfliktu część analityków wskazywała, że złoty, jako najbardziej płynna waluta regionu, może być wyprzedawany przez zagranicznych inwestorów niejako w zastępstwie rubla. Pomimo osłabienia złotego, tego zjawiska na razie nie widać. Złoty w poniedziałek traci na wartości podobnie jak węgierski forint i tylko nieco bardziej niż czeska korona.

Kurs dolara w poniedziałek oscyluje wokół 4,22 zł, w porównaniu do około 4,14 zł w piątek. W czwartek dochodził do 4,24 zł.

W poniedziałek na rynkach finansowych nie było też widać gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej. Rano ropa gatunki Brent kosztowała nawet 100 USD za baryłkę, ale około godz. 10 już 98 USD, czyli tyle, co przez większą część dnia w piątek. Część analityków podejrzewa, że sankcje mogą ostatecznie zmusić Rosję do sprzedaży surowców nawet taniej niż dotąd, aby podtrzymać wpływy do budżetu i zahamować załamanie rubla.

Czytaj więcej

Zachód zamraża wszystkie rezerwy Rosji. Będzie paraliż wydatków wojskowych

W czwartek, gdy rozpoczął się rosyjski atak na Ukrainę, złoty był nawet słabszy, kurs euro zbliżał się do 4,72 zł. W piątek sytuacja na rynkach finansowych nieco się uspokoiła. Analitycy tłumaczyli to tym, że sankcje, które na Rosję nałożył początkowo Zachód, nie były tak drastyczne, aby mogły mieć silnie negatywny wpływ także na gospodarkę Europy.

W weekend sankcje zostały jednak mocno zaostrzone. Zamrożona została duża część zagranicznych aktywów Banku Rosji, a duża część tamtejszych banków została odcięta od systemu SWIFT. Na rynkach finansowych pojawiły się obawy, że sparaliżuje to eksport ropy i gazu z Rosji. Dodatkowo, w ramach działań odwetowych Rosja ogłosiła, że obcokrajowy od poniedziałku nie będą mogli sprzedać rosyjskich aktywów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse
Audyt ma wiele twarzy