Dotacje celowe przekazywane jednostkom samorządu terytorialnego (JST) na wykonywanie zadań zleconych z zakresu administracji rządowej oraz innych zadań zleconych ustawami są tematem często kontrowersyjnym oraz budzącym emocje wśród ich beneficjentów. Z jednej bowiem strony jednostki te zobligowane są do wykonywania zadań zleconych w sposób pełny i terminowy, z drugiej natomiast dotacje, które otrzymują na ich realizację nie pokrywają często wydatków, które jednostki te faktycznie z tego tytułu ponoszą. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest nierzadko konieczność finansowania przez nie tych zadań ze środków własnych, które to środki mogły, a nawet powinny być, przeznaczane na zaspokojenie potrzeb lokalnych społeczności.
Dylematy samorządów
Postawieni w takiej sytuacji włodarze jednostek samorządu terytorialnego stają niejednokrotnie przed dylematem, czy wyremontować drogę lub wybudować przedszkole, czy też zapewnić obsługę mieszkańcom załatwiającym w urzędzie gminy sprawy z zakresu stanu cywilnego, dowodów osobistych, ewidencji ludności, działalności gospodarczej i innych spraw należących do katalogu zadań zleconych. Niezależnie jednak od chęci, czy też prób rozwiązania tego dylematu, odpowiedź jest jedna. Zadania zlecone wykonać trzeba, a droga lub przedszkole muszą poczekać. Powyższe wynika z faktu, iż realizacja zadań zleconych jest obowiązkiem jednostek samorządu terytorialnego i nie mają one możliwości odmowy ich wykonania. Z obowiązkiem tym skorelowana jest co prawda powinność organu dotującego do przekazania dotacji celowej umożliwiającej pełną i terminową jego realizację, niemniej jednak w rzeczywistości otrzymywane przez JST dotacje celowe są często zbyt niskie i pokrywają zaledwie część wydatków, które zadania te generują.
Co ciekawe, zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie podkreśla się, że dotacje celowe na wykonywanie zadań zleconych są dotacjami o charakterze obligatoryjnym i jednymi z niewielu, w stosunku do których ustawodawca wprost sformułował zasadę adekwatności, czyniąc tym samym administrację rządową w pełni odpowiedzialną za finansowanie zadań publicznych należących do jej kompetencji, lecz zleconych do wykonywania samorządowi. Zdaniem wielu jednostek samorządu terytorialnego zasada ta nie jest jednak przez administrację rządową respektowana, a zadania te, mimo iż nie należą do kompetencji JST, muszą być nie tylko przez nie wykonywane, ale i często w znacznej mierze finansowane, co stanowi obciążenie dla budżetu JST.
Niekorzystny system wyliczeń
Tę trudną dla dużej części jednostek samorządu terytorialnego w Polsce sytuację dodatkowo jeszcze pogorszył stosowany w praktyce przez wojewodów od 2015 roku nowy system wyliczania dotacji. Jego wdrożenie doprowadziło bowiem do sytuacji, w której JST nie dość, że w dalszym ciągu muszą współfinansować realizację zadań zleconych ze środków własnych, to jeszcze część tej i tak niewystarczającej dotacji celowej na ich wykonywanie, zobowiązane są zwracać.
Dlaczego tak się dzieje? Jest to efekt algorytmu wprowadzonego w ramach nowego systemu udzielania dotacji, o którym mowa wyżej, uzależniającego wysokość dotacji od ilości wykonanych w danej jednostce samorządu terytorialnego, ściśle wskazanych w nim czynności, którym przyporządkowana jest określona wartość. Jeżeli zatem JST wykona mniejszą niż szacowana liczbę wskazanych w algorytmie czynności, otrzyma decyzję nakazującą zwrot części dotacji, jako wykorzystanej niezgodnie z przeznaczeniem lub pobranej w nadmiernej wysokości (wojewodowie nie są tutaj zgodni przy wskazywaniu przyczyn leżących u podstaw przedmiotowych zwrotów).