Jaka będzie przyszłość i dalszy rozwój transakcji bezgotówkowych – zastanawiali się uczestnicy debaty „Rzeczpospolitej" pod hasłem „Zrównoważony rozwój obrotu bezgotówkowego – jak wykorzystać szanse stworzone przez technologie, nie wykluczając z obiegu żadnej grupy społecznej?".
W dyskusji wzięli udział: Adam Tochmański, dyrektor systemu płatniczego NBP, Dariusz Mazurkiewicz, prezes Polskiego Standardu Płatności, Leszek Skiba, prezes zarządu banku Pekao SA, Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Zbigniew Wiśniewski, wiceprezes zarządu fundacji Polska Bezgotówkowa, oraz Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny polskiego oddziału Mastercard Europe.
BLIK daje przewagę
Jaka jest pozycja Polski na tle innych krajów, jeśli chodzi o powszechność płatności bezgotówkowych? Według Dariusza Mazurkiewicza „w tym segmencie jesteśmy w światowej czołówce". Przyczyn wysokiego odsetka transakcji bezgotówkowych upatruje on we wprowadzonym przez polskie banki systemie BLIK.
– Potrafiliśmy w sposób spójny i systemowy wprowadzić system płatności BLIK, który jest wykorzystywany masowo przez Polaków i funkcjonuje w każdym banku działającym na polskim rynku. Jest stosowany w każdym kanale płatności, również w technologii zbliżeniowej, ale także w e-commerce i wypłacaniu środków za pomocą bankomatu. Wypracowaliśmy rozwiązanie, które jest niezwykle wszechstronne i dzięki temu bardzo wyróżnia się w świecie – ocenił prezes Polskiego Standardu Płatności.
Zbigniew Wiśniewski zwrócił uwagę na specyfikę polskiego konsumenta, który – jego zdaniem – ma „uwielbiać innowacje" i w tym też widzi czynnik, który sprawił, że płatności zbliżeniowe kartami, a także za pomocą BLIK-a stały się tak powszechne. Jednak podkreślił, że polski rynek ma jeszcze duże pole do zagospodarowania w kwestii płatności bezgotówkowych.