Kraje Europy Środkowo-Wschodniej wyszły z kryzysu w bardzo różnej kondycji gospodarczej i finansów publicznych. To, w jakim tempie sytuacja w poszczególnych państwach będzie się poprawiać i jak będzie wyglądał wzrost gospodarczy w kolejnych latach, zależy od działań podejmowanych na arenie międzynarodowej – wynika z analizy Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
– Jedną z dróg prowadzących do wzrostu PKB będzie ściąganie jak największej ilości kapitału z zagranicy oraz postępująca integracja finansowa – stwierdził Anatoli Annenkov, starszy ekonomista odpowiedzialny w EBOiR za Polskę i Estonię, podczas prezentacji najnowszego raportu banku „Transformacja w kryzysie”.
Jego zdaniem w grupie badanych przez ekspertów banku krajów Polska jest w zdecydowanie najlepszej sytuacji – bezpiecznie przetrwała kryzys i teraz ma bardzo dobrą pozycję, aby czerpać korzyści z postępującej poprawy sytuacji w otaczających nas krajach. Annenkov podkreśla jednak, że nie ma co liczyć na wyraźny skok w krajach UE – tam wzrost PKB będzie ciągle bardzo niepewny.
– Polski rząd musi podjąć działania zmierzające do obniżenia wysokiego deficytu finansów publicznych, spełnienia kryteriów z Maastricht do 2012 r. oraz wprowadzenia bodźców i zachęt wspierających wzrost gospodarczy i zatrudnienie – stwierdził ekonomista.
Zdaniem prof. Andrzeja Wernika z Akademii Finansów teraz przede wszystkim należy uważać, aby nie doszło do powstania podobnych baniek, jak nieruchomościowa w USA, która doprowadziła do ostatniego załamania. – Świat po kryzysie będzie wyglądał tak samo. To, co da się zauważyć, to większa uwaga skierowana na branże, które dotąd pomijano – wyjaśnia ekonomista. – Oby jednak nie odwrócono jej od innych rejonów, w których może zacząć się dziać coś niepokojącego.