Polska zajęła pod tym względem czwarte miejsce na czternaście krajów, które wzięły udział w badaniu. Najwyższy wynik odnotowano w Rumunii (59 proc.), Polaków minimalnie wyprzedzili jeszcze mieszkańcy Luksemburga i Austrii (52 proc.). Dla porównania, finansowe postanowienia ma tylko co piąty Brytyjczyk.
Polacy są podzieleni pod względem priorytetów finansowych na przyszły rok i nie przodują w Europie w żadnej z kategorii - oszczędzać chce co trzecia osoba, zmniejszać zadłużenie co czwarta, a 40 proc. postanowiło w 2013 r. lepiej zarządzać swoimi pieniędzmi. Mniej chętnie niż inni zamierzamy natomiast w tym roku zmieniać bank (2 proc.) – pod tym względem w Europie wyróżniają się Niemcy (13 proc.) oraz Austriacy (18 proc.). Mieszkańcy Niemiec, Francji, Belgii i Wielkiej Brytanii częściej niż pozostali Europejczycy deklarują, że w tym roku będą więcej oszczędzać, za to mieszkańcy naszego regionu (Czesi, Słowacy, Rumuni) oraz Brytyjczycy chętniej niż inni zamierzają zająć się zmniejszaniem swojego zadłużenia.
Choć różnice w postanowieniach podejmowanych przez Polki i przez Polaków nie są duże, z badania wynika, że w tym roku mężczyźni mają większy zapał do oszczędzania, a kobiet do poprawy zarządzania pieniędzmi. Osoby niemające na utrzymaniu dzieci częściej deklarowały, że będą więcej oszczędzać, natomiast respondenci wychowujący dzieci myśleli głównie o redukcji zadłużenia.
Spowolnienie gospodarcze trwa już na tyle długo i jest na tyle intensywne, że wymusza na gospodarstwach domowych zmianę zachowań, a przynajmniej refleksję nad poziomem konsumpcji. Dzięki temu finansowe postanowienia noworoczne mogą w tym roku pozostać w mocy dłużej niż zwykle.
- Finansowe postanowienia noworoczne podjęło 52 proc. Polek i 47 proc. Polaków. Kobiety częściej wymieniały plany lepszego zarządzania swoimi pieniędzmi, a mężczyźni oszczędzania – zauważa Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego.