Banki zarabiają na frankach

Dodatkowe koszty pożyczek. Metrobank, Dombank oraz Raiffeisen Bank mają największe różnice kursowe przy przeliczaniu kredytów we frankach szwajcarskich

Publikacja: 16.04.2008 03:15

Banki zarabiają na frankach

Foto: Rzeczpospolita

Razem z portalem Comperia.pl przeanalizowaliśmy kursy walutowe, jakie banki stosowały w poniedziałek, 14 kwietnia. Okazało się, że w przypadku Metrobanku spread wynosi ponad 7,5 proc., w Dombanku jest to 6,8 proc., a w Raiffeisen Banku 6,65 proc., czyli 15 –17 groszy na jednym franku. Dla porównania, w Kredyt Banku, BZ WBK oraz Nordea Banku nie przekracza 4 proc. i wynosi 8 – 9 groszy.

Spready walutowe to różnice pomiędzy kursem kupna, po jakim przeliczana jest kwota udzielanego kredytu, oraz kursem sprzedaży, po jakim spłacane są raty. Te różnice stanowią ukryty koszt, który w całym okresie kredytowania jest bardzo znaczący.

– Spread na poziomie 10 groszy przekłada się na koszt 20,5 tys. zł w przypadku kredytu w kwocie 250 tys. udzielonego na 30 lat – wylicza Karol Wilczko z Comperii.pl.

Różnice stosowanych kursów na kredytach we frankach szwajcarskich są wyższe niż dla innych walut, np. euro czy dolara, a dodatkowo średni spread rośnie. Na przestrzeni ostatnich trzech lat zwiększył się o prawie 0,6 pkt proc.

Choć banki obniżają marże w wyniku silnej konkurencji na rynku, rekompensują to sobie, stosując wysokie spready, ponieważ jest to ukryty koszt, na który większość klientów nie zwraca uwagi, sugerując się głównie oprocentowaniem.

– Około 25 – 30 proc. naszych klientów wie o stosowanych przez banki różnicach kursowych, czyli tzw. spreadzie. Wszystkie osoby poszukujące kredytu walutowego informujemy o tym, że jest to znaczący koszt i wyjaśniamy, w jaki sposób przekłada się na wysokość rat – tłumaczy Piotr Malepszak, doradca Expander Prestige.

Dlatego oprocentowanie nie może być jedynym kryterium wyboru oferty kredytowej. – Spread na poziomie 10 groszy podnosi realne oprocentowanie kredytu o około 0,3 pkt proc., a przy różnicy 17 gr nawet o 0,5 pkt proc. – dodaje przedstawiciel Expandera.

W ostatnim czasie kredyty we frankach szwajcarskich znów zyskują na popularności, ponieważ złotowe drożeją w wyniku wzrostu stóp procentowych. Średnie oprocentowanie kredytu w złotych, bez wkładu własnego, wynosi obecnie 7,31 proc., a kredytu we frankach szwajcarskich 4,19 proc. Różnica w miesięcznej racie 30 letniego kredytu w wysokości 200 tys. zł wynosi więc ponad 400 zł.

Według danych Comperii.pl w marcu 57 proc. klientów poszukiwało kredytu we frankach, a tylko niecałe 40 proc. wybierało kredyt złotowy. Dla porównania w listopadzie ubiegłego roku kredytu w rodzimej walucie szukało 47 proc. zadłużających się na cele mieszkaniowe.

- Zwróć uwagę na koszty dodatkowe (prowizja, wycena, ubezpieczenia, spread walutowy).

- Sprawdź, jak bank liczy oprocentowanie. Zwykle jest to suma stałej marży banku i zmiennej stopy referencyjnej. Banki często reklamują oprocentowanie na podstawie już nieaktualnego poziomu rynkowych stóp proc.

- Przeanalizuj wymagane ubezpieczenia (niskiego wkładu własnego, pomostowe, na życie). Nie wszystkie są obowiązkowe.

- Zwróć uwagę, czy podstawowe parametry finansowe są wpisane do umowy. Jeśli jest odesłanie do regulaminu bądź tabeli opłat i prowizji, mogą one ulec zmianie w trakcie spłaty kredytu.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje