Projekt ustawy wrócił do nas z uwagami poszczególnych ministrów, jednak na wszystkie protesty i żądania, aby w ich przypadku zrobić wyjątek i oszczędzić podległą im instytucję czy fundusz, mówię stanowczo nie – zapewniła „Rz” wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.
Wiceminister zaznaczyła, że część uwag została jednak uwzględniona. W przypadku innych rozesłała pisemne wyjaśnienia odmowy.
Projekt, który zakłada konsolidację finansów publicznych poprzez likwidację gospodarstw pomocniczych, zakładów budżetowych, niektórych agencji, rachunków własnych i funduszy celowych, miał być gotowy do końca czerwca. Suchocka-Roguska zapewnia jednak, że nie ma żadnych opóźnień w pracach nad nim. – To kontrowersyjna ustawa, dlatego uznaliśmy, że przed przekazaniem jej Radzie Ministrów konieczne są robocze konsultacje, aby poznać opinie członków rządu – wyjaśniła.
Dłuższe prace nad dokumentem zaowocowały też dodatkowymi zapisami, które mają np. usprawnić i przyspieszyć wydawanie środków z Brukseli.
– Chcemy skrócić obieg pieniądza, dlatego postanowiliśmy utworzyć w Banku Gospodarstwa Krajowego rachunek, z którego bezpośrednio będą wypłacane pieniądze na inwestycje. Obecnie środkami dysponuje minister rozwoju regionalnego, który przekazuje je marszałkom, a oni dalej rozdzielają je na dysponentów. Po przyjęciu zmian wykonawca wystawi fakturę, która po zatwierdzeniu przez odpowiednie organy będzie przekazywana do BGK. Stamtąd pieniądze będą trafiać bezpośrednio na konto wykonawcy zadania czy inwestycji.