Wynagrodzenie w przemyśle rośnie. Szybciej od wydajności

Wczoraj przez siedem godzin Sejm obradował nad drożyzną. Dzisiejsze dane z przemysłu wykazują, że nadmierny wzrost cen może być skutkiem dysproporcji między wydajnością a płacami. I to nie płace są tu za niskie

Aktualizacja: 26.07.2008 03:46 Publikacja: 25.07.2008 11:31

Wynagrodzenie w przemyśle rośnie. Szybciej od wydajności

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Z dzisiejszych danych wynika, że w przemyśle mamy wzrost płac nieuzasadniony wzrostem wydajności. Emigracja Polaków spowodowała spadek bezrobocia, ale przez to pracownikom trzeba więcej płacić. I to właśnie może być źródło wzrostu cen = drożyzny.

Wydajność pracy w przemyśle w pierwszym półroczu była o 5 proc. wyższa niż przed rokiem. Wynagrodzenie w przemyśle bez wypłat z zysku wzrosło w tym czasie o 11,9 proc.

We wczorajszej debacie, do której doszło na wniosek PiS i Lewicy wskazywano na różne przyczyny wzrostu cen. Gorzej było ze sposobami na zastopowanie „drożyzny”. Rozwiązania szuka się w Indiach i Chinach.

Co więcej, nawet co do faktu istnienia zjawiska drożyzny z Sejmie nie ma jednomyślności. Posłowie zgadzają się tylko co do wzrostu cen.Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej (PSL): Płace Polaków rosną trzykrotnie szybciej, niż ceny. Najlepszą rekompensatą wzrostu cen jest dobra płaca za pracę.

Zbigniew Chlebowski, szef klubu PO:

W Polsce używa się określenia drożyzna na potrzeby medialnej debaty i straszy się nim Polaków. Równolegle z wzrostem cen żywności, paliw i inflacji rosną też płace. Są też towary i usługi, które tanieją, np. materiały budowlane, mieszkania i domy.

Elżbieta Rafalska (PiS):

Ceny energii w Polsce są, po Słowacji i Włoszech, jednymi z najwyższych w UE. Również stawka akcyzy jest jedną z najwyższych w Europie.

Grzegorz Napieralski i Anna Bańkowska (Lewica):

Realną pomocą dla najbiedniejszych byłby "dodatek drożyźniany", który, wobec rosnących cen, pozwoliłby przeżyć rodzinom najgorzej sytuowanym.

Marek Borowski (SdPl):

Problem inflacji pojawi się on, jeśli w przyszłym roku indeks wzrośnie i doprowadzi do spadku aktywności gospodarczej i powrotu bezrobocia.

Jacek Kapica, wiceminister finansów:

Decyzja rządu o niezmniejszaniu akcyzy zawartej w cenie paliw była słuszna, bo nie przełożyłaby się na spadek cen paliw na stacjach. Od najwyższego poziomu ceny hurtowe benzyny spadły 5 proc., a w detalu jedynie o 0,5 proc.

Z dzisiejszych danych wynika, że w przemyśle mamy wzrost płac nieuzasadniony wzrostem wydajności. Emigracja Polaków spowodowała spadek bezrobocia, ale przez to pracownikom trzeba więcej płacić. I to właśnie może być źródło wzrostu cen = drożyzny.

Wydajność pracy w przemyśle w pierwszym półroczu była o 5 proc. wyższa niż przed rokiem. Wynagrodzenie w przemyśle bez wypłat z zysku wzrosło w tym czasie o 11,9 proc.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Finanse
Minister finansów Andrzej Domański: Stopy w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie
Finanse
Rynki znów nie przestraszyły się irańskich rakiet
Finanse
Izraelska inwazja na Liban nie wstrząsnęła rynkami. Ropa tanieje
Finanse
Biura rodzinne zarządzają 5,5 bln dol. najbogatszych rodzin świata