Wymuszona strategia

Polscy eksporterzy przygotowują się do spowolnienia w UE. Część świadomie wybiera niższe zyski, inni szukają nowych rynków, głównie na Wschodzie

Publikacja: 06.08.2008 07:44

Wymuszona strategia

Foto: Rzeczpospolita

Polscy eksporterzy borykają się już nie tylko z mocną pozycją złotego, ale też z osłabieniem gospodarczym w krajach UE. Zmniejszenie popytu może spowodować spadek cen i liczby zamówień.

– Całą produkcję owoców sprzedajemy do Europy, głównie do Wielkiej Brytanii. A tam konsumenci zaczynają szukać tańszych produktów, a z tych, które uważają za luksusowe, rezygnują – tłumaczy Jan Karwowski, szef firmy Daar, największego w Polsce eksportera borówek amerykańskich. – Szukamy innych rynków zbytu – przyznaje.

W ostatnich latach wzrosła liczba polskich gospodarstw produkujących borówki, tłok jest też na polskim rynku. Także Dominik Woźniak z Mazovii Fruits, która eksportuje owoce, mówi, iż sieci handlowe w Wlk. Brytanii szukają tańszych owoców. – Nie obawiamy się zmniejszenia zamówień, tylko presji cenowej – dodaje.

Ale kłopoty mają nie tylko firmy z branży spożywczej. Mariusz Hanczka, prezes pabianickiej firmy bieliźniarskiej Corin, przyznaje, że firma przenosi sprzedaż do Rosji i na Ukrainę. – Przyglądamy się też Azji. Tam rośnie rynek dóbr luksusowych i to dobre dla nas miejsce – uważa. Krośnieński Nowy Styl, producent krzeseł, ma dystrybucyjne spółki córki w kilku krajach UE. – Mają zapewnić rynki zbytu oraz marketing i kooperować z lokalnymi projektantami – tłumaczy Krzysztof Duliński, rzecznik spółki. Jednak firma – w celu dywersyfikacji sprzedaży – zaczęła także walczyć o rynek chiński i w RPA.

Ale są też firmy, które zyskują na spowolnieniu. Bogusław Cieślar z Fiat Auto Poland uważa, że powodem większego zainteresowania fiatami (w tym roku Tychy wyprodukują ok. pół miliona aut) jest to, iż na rynku poszukiwane są samochody ekonomiczne.

A Andrzej Kinast z firmy doradczej BDO Polska mówi o dwóch trendach: – Eksporterzy baczniej przyglądają się rynkom wschodnim. Coraz chętniej też kupują fabryki w Europie. Spowolnienie to dobry czas na takie decyzje, bo ceny spadają – mówi. Jego firma pośredniczyła już w siedmiu takich transakcjach.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.fandrejewska@rp.pl

Polscy eksporterzy borykają się już nie tylko z mocną pozycją złotego, ale też z osłabieniem gospodarczym w krajach UE. Zmniejszenie popytu może spowodować spadek cen i liczby zamówień.

– Całą produkcję owoców sprzedajemy do Europy, głównie do Wielkiej Brytanii. A tam konsumenci zaczynają szukać tańszych produktów, a z tych, które uważają za luksusowe, rezygnują – tłumaczy Jan Karwowski, szef firmy Daar, największego w Polsce eksportera borówek amerykańskich. – Szukamy innych rynków zbytu – przyznaje.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje