Słaby złoty może nie pomóc

Eksporterzy cieszą się z osłabienia polskiej waluty. Jeśli obecny kurs się utrzyma, zrównoważy to częściowo słabnący popyt i zmniejszy straty

Publikacja: 24.10.2008 02:12

Struktura i kierunki polskiego eksportu. Recesja w strefie euro to kłopoty polskich eksporterów. Poł

Struktura i kierunki polskiego eksportu. Recesja w strefie euro to kłopoty polskich eksporterów. Połowa eksportu z Polski trafia właśnie tam. W tej sytuacji polscy przedsiębiorcy muszą szukać nowych rynków zbytu.

Foto: Rzeczpospolita

Ekonomiści ostrzegają jednak producentów, że w strefie euro w przyszłym roku wzrost gospodarczy będzie minimalny. Według październikowych prognoz wyniesie 0,2 proc., a w niektórych krajach spodziewana jest recesja. – Jeżeli niemiecka gospodarka zwalnia o 1 pkt proc., to wartość naszego eksportu zmniejsza się o 4 pkt proc. – szacuje dr Jan Przystupa z Instytutu Badań Rynku Konsumpcji i Koniunktur. Według badań Jakuba Borowskiego z Invest Banku najmocniej spowolnienie odczują producenci samochodów i podzespołów samochodowych, którzy odpowiadają za ponad 16 proc. polskiego eksportu.

Ucierpieć może również sektor chemiczny, głównie z powodu dużej zmienności kursu walutowego, wzrostu cen gazu i spowolnienia w produkcji rolnej. – Najbardziej odpornymi branżami polskiego eksportu będzie m.in. produkcja sprzętu RTV i AGD – mówi ekonomista Invest Banku.

Obecnie do krajów Unii trafia 75 procent polskiego eksportu (50 procent do strefy euro). Słaby złoty ma największe znaczenie dla tych firm, które nie używają do produkcji importowanych surowców.

Jeszcze miesiąc temu Stowarzyszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych domagało się od rządu m.in. kursu euro na poziomie 4,2 zł. Ich życzenie prawie się spełniło i wczoraj około południa euro kosztowało 3,98 zł (choć to rynek decyduje o kursie). – Słaby złoty to dla nas dobra wiadomość – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. Ta branża zarabia głównie w euro.

– Wahania kursowe są jednak wciąż zbyt duże. Chwilowo wysoki kurs euro nie zrekompensuje nam spadku liczby zamówień, a te w porównaniu do analogicznego okresu 2007 roku spadły o blisko połowę – podsumowuje Buczek.

Na jeszcze większe osłabienie złotego czeka branża mleczarska, sprzedająca za granicę ponad 30 proc. swojej produkcji. – Przez ostatnie miesiące musieliśmy eksportować mimo niekorzystnego kursu, ponieważ popyt w kraju rośnie zbyt wolno. Nie możemy ograniczać sprzedaży za granicę nawet, jeżeli złoty nie przestanie się dalej osłabiać – mówi Dariusz Sapiński, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita, wicelidera polskiego rynku mleczarskiego. W tym roku wielkość eksportu tej firmy powinna zwiększyć się o 15 proc.

Zdaniem Waldemara Brosia, wiceprezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, osłabienie złotego to tylko pierwszy krok do poprawy opłacalności eksportu produktów mleczarskich. – W górę muszą pójść także ceny na światowych rynkach. Nie stanie się to jednak, dopóki nie zakończy się wyprzedaż zmagazynowanych w ubiegłym roku towarów – zauważa wiceprezes Broś.

Słabnący złoty okazuje się zbawienny również dla producentów mebli. Odpowiadająca za blisko 2 procent PKB branża żyje bowiem z eksportu, sprzedając za granicą blisko 90 procent produkcji. Jeszcze w pierwszym półroczu 2008 roku niski kurs euro wobec złotego był przyczyną pogorszenia się sytuacji płatniczej części firm.

Obecne umocnienie euro pomaga jedynie osłabić negatywne skutki zmniejszenia zagranicznego popytu, zwłaszcza na najważniejszym dla meblarzy rynku niemieckim. Słabszy złoty ma duże znaczenie zwłaszcza dla małych eksporterów, których nie stać na zabezpieczenia kursowe. Dzięki temu nawet mniejsza produkcja może się okazać w końcu rentowna.

[ramka][srodtytul]Jesteśmy coraz bardziej ostrożni[/srodtytul]

Pogarszają się nastroje wśród przedsiębiorców.22 proc. firm przemysłowych przewiduje poprawę koniunktury, a 16 proc. jest przeciwnego zdania – wynika z najnowszych badań Głównego Urzędu Statystyki. W zeszłym miesiącu było to odpowiednio 24 proc. i 13 proc. Pozostali uważają, że ich sytuacja w najbliższym czasie się nie zmieni. Firmy przyznają, iż martwią się mniejszymi zamówieniami. Część skarży się już na zbyt wielkie zapasy. Niektórzy przedsiębiorcyzastanawiają się nad zmniejszaniem produkcji. Także konsumenci, choć wciąż dobrze oceniają swoją kondycję finansową, to obawiają się wzrostu bezrobocia. Zdają sobie też sprawę z tego, że dalszy wzrost wynagrodzeń będzie wolniejszy niż do tej pory. Coraz częściej sygnalizują potrzebę cięcia kosztów.

—aft[/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinia: Arkadiusz Krześniak, ekonomista Deutsche Bank Polska[/srodtytul]

Eksporterzy, którzy zabezpieczyli się przed umocnieniem złotego, wykorzystując transakcje terminowe, nie skorzystają na obecnym osłabieniu polskiej waluty. Choć kurs złotego jest ważnym parametrem dla firm, które wysyłają swoje towary za granicę, to o sytuacji finansowej naszych eksporterów decyduje głównie popyt na ich towary. Ten zaś jest uzależniony od wzrostu gospodarczego w krajach Unii Europejskiej. Jeśli te kraje będą w recesji, to osłabienie złotego pozwoli też zmniejszyć polski deficyt obrotów bieżących. W perspektywie najbliższych dni czekają nas na pewno jeszcze spore zmiany na rynku walutowym, ale eksporterzy muszą mieć świadomość, że nasza waluta w perspektywie najbliższych 12 miesięcy może odrobić obserwowane dziś straty i się umocni.[/ramka]

[i]Beata Drewnowska, Mirosław Kuk, Adam Woźniak[/i]

Ekonomiści ostrzegają jednak producentów, że w strefie euro w przyszłym roku wzrost gospodarczy będzie minimalny. Według październikowych prognoz wyniesie 0,2 proc., a w niektórych krajach spodziewana jest recesja. – Jeżeli niemiecka gospodarka zwalnia o 1 pkt proc., to wartość naszego eksportu zmniejsza się o 4 pkt proc. – szacuje dr Jan Przystupa z Instytutu Badań Rynku Konsumpcji i Koniunktur. Według badań Jakuba Borowskiego z Invest Banku najmocniej spowolnienie odczują producenci samochodów i podzespołów samochodowych, którzy odpowiadają za ponad 16 proc. polskiego eksportu.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem