– Złoty zachowuje się gorzej niż inne waluty regionu. Co prawda wzrosła awersja inwestorów do ryzyka, ale czynnikiem osłabiającym naszą walutę jest zaangażowanie firm w opcje walutowe – mówi Agnieszka Decewicz, analityk banku Pekao.
Przedsiębiorstwa mają zobowiązania w walutach, a część z nich musi je rozliczyć przed końcem roku. Muszą więc kupować walutę na rynku. Zdaniem analityków przełamanie psychologicznego poziomu 4 zł za euro może zaciążyć nad wyceną złotego w najbliższym czasie.
Wczorajsze osłabienie naszej waluty zdezaktualizowało większość prognoz kursu złotego na koniec roku. – Prawdopodobnie w najbliższych dniach euro może kosztować powyżej 4 zł, choć cały czas mamy do czynienia z dużą zmiennością na rynku walutowym. Będziemy więc obserwować wahania kursu – uważa Agnieszka Decewicz. Dodaje, że przed świętami aktywność inwestorów będzie mniejsza i rynek płytszy, przez co możliwa jest większa zmienność na rynku.
Wpływ na wycenę złotego w najbliższych dniach będą miały także czwartkowe dane o produkcji przemysłowej oraz przyszłotygodniowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści spodziewają się obniżki stóp o 50 punktów bazowych.
– Nie ma przesłanek do trwałego umocnienia się złotówki w najbliższym czasie – uważa Robert Kęsicki, diler walutowy Kredyt Banku.