1,3 mln Polaków ma problem ze spłacaniem swoich zobowiązań w terminie – wynika z danych przedstawionych przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej. W ciągu trzech miesięcy liczba ta wzrosła o 30 tys. Łączna kwota zaległych płatności tych 1,3 mln osób wynosi 8,6 mld zł. Rok temu nie przekraczała 6,2 mld zł.
– Kwota niespłacanych długów rośnie, bo zwiększa się portfel kredytowy. Odsetek osób, które nie płacą na czas, jest ciągle taki sam, nie przekracza 5 proc. – przekonuje Andrzej Topiński, ekonomista Biura Informacji Kredytowej (BIK).
[wyimek]8,6 mld zł to łączna kwota płatności, z którymi zalega ok. 1,3 mln osób zadłużonych[/wyimek]
Te informacje nie przekonują bankowców do zwiększenia apetytu na ryzyko, czyli udzielania jeszcze większej ilości kredytów. – Wskaźnik kredytów nieregularnych odzwierciedla to, co się działo w przeszłości. Dla nas istotne jest, co będzie się działo w przyszłości – mówi Kazimierz Stańczak, dyrektor generalny Polbanku EFG.
Z danych InfoMonitora wynika, że najwięcej klientów ma problemy ze spłaceniem na czas kredytów ratalnych oraz pożyczek gotówkowych. Najmniej takich osób jest w grupie Polaków, którzy zaciągnęli kredyt hipoteczny. – Jakość portfela kredytów hipotecznych nie będzie się znacząco pogarszała, bo właściciele mieszkań będą bardzo się starać, żeby płacić bankowi raty, tym bardziej że dochody wielu z nich wzrosły w ostatnich latach, o czym także świadczą nie tylko dane GUS dotyczące wynagrodzeń, ale także zwiększone depozyty detaliczne i saldo gotówki poza kasami banków – uważa Kazimierz Stańczak.