Rząd zastanawia się, czy zróżnicować wysokość składek na ubezpieczenia społeczne płacone przez przedsiębiorców. Teraz prawie wszyscy z 400 tysięcy przedsiębiorców i osób samozatrudnionych płacą składki w minimalnej wysokości (ok. 800 zł) 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia niezależnie od tego, ile zarabiają.
– Wysokość składek byłaby progresywna i zależna od dochodów przedsiębiorców – mówi jeden z ekonomistów związanych z Ministerstwem Finansów. To jedna z propozycji, jakie analizują specjaliści w resorcie finansów i w Kancelarii Premiera. Mają one być elementem dwuletniego planu stabilizacji i konsolidacji finansów publicznych. Główne punkty mają powstać do końca tego roku.
[srodtytul]O czym myśli rząd[/srodtytul]
Pomysły są najróżniejsze. Chodzi m.in. o zmiany zarządzania płynnością finansów publicznych, gdzie każda instytucja publiczna posiadająca nadwyżki finansowe miałaby je przelewać na rachunek resortu finansów, a nie gromadzić w banku komercyjnym – jak to ma miejsce obecnie. [wyimek][srodtytul]739,1 mld zł[/srodtytul] wyniesie według szacunków MF dług publiczny w 2010 roku[/wyimek]
Kolejny pomysł to wprowadzenie przejrzystych zasad waloryzacji różnych zasiłków oraz propozycje stopniowego wydłużenia wieku emerytalnego (i ostatecznego zrównywania go dla kobiet i mężczyzn) oraz znoszenie przywilejów emerytalnych dla mundurowych (rozpoczynających służbę po 2011 roku).