W połowie tygodnia Gary Locke amerykański minister ds. handlu określił jako „bardzo zachęcające” ostatnie ustalenia w sprawie rosyjskiej akcesji do WTO. Sprawie sprzyja też fiasko powołania Związku Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Wcześniej kraje te zamierzały wspólnie negocjować warunki przyjęcia. Teraz największe szanse ma Rosja, w przypadku której rozmowy są najbardziej zaawansowane.

W kwietniu w Waszyngtonie negocjowała minister rozwoju gospodarczego Elwira Nabullina.

- Wejście Rosji do WTO w sposób oczywisty zmieniłoby atmosferę wokół nas. Dlatego liczymy na poparcie USA, bo już nam się znudziło oczekiwanie w korytarzu, próbując wstąpić do tej organizacji - mówił w tym tygodniu prezydent Dmitrij Miedwiediew.

Największą przeszkodą jest dziś rosyjski protekcjonizm, chroniący i subsydiujący systemem ceł i opłat rodzimą produkcję.

Np. w tym roku wprowadzono zerowa cła wwozowe na samoloty pasażerskie (do 50 osób) i towarowe (ponad 370 t). Ma to pomóc rosyjskim przewoźnikom unowocześnić flotę, a tym samym poprawić konkurencyjność. Spadły cła na zagraniczne ekrany ciekłokrystaliczne i plazmowe (w Rosji jest wiele montowni TV), ale wzrosły (z 10 proc. do 15 proc.) cła na zagraniczne telewizory z takimi ekranami. Państwo wprowadziło kwoty na import mięsa. Wzrosły stawki na importowany cukier. Funkcjonują zaporowe cła na importowane używane auta.