Bank Gospodarstwa Krajowego sprzedał wczoraj obligacje drogowe za ponad 3 mld zł. Podobną kwotę państwowy bank, który emituje papiery na rzecz KFD, pozyskał też w maju.
W środę BGK sprzedał najpierw papiery na kwotę 2,54 mld zł przy dwukrotnie większym popycie. Z kolei na uzupełniającej aukcji sprzedał dodatkowo obligacje za prawie pół miliarda złotych (co było równe popytowi). Średnia rentowność wyniosła 5,529 proc. – Popyt był bardzo duży. Spread (marża – red.) do obligacji skarbowych obniżył się do 25 punktów bazowych. Był zatem mniejszy niż w ubiegłym roku, gdy było to 30 – 35 punktów. I to nas cieszy. Ciągle oczekujemy niższych marż. Naszym celem jest zejście w kolejnych przetargach do poziomu poniżej 20 punktów – mówi Mariusz Grab, dyrektor departamentu skarbu w BGK.
Jak dodaje, w ubiegłym roku większym zainteresowaniem cieszyły się papiery o dłuższej zapadalności. W tym roku te o krótszym.
Marże tej wysokości mniej cieszą inwestorów. – Dość duży popyt oraz cena pozwalają zaliczyć tę aukcję do udanych. Papiery sprzedano drożej niż na ostatnich przetargach – mówi Rafał Trzop, zarządzający portfelem dłużnym w PTE Allianz. Jego zdaniem niższa od tej z ubiegłorocznych przetargów premia okazuje się już niewystarczająca dla niektórych inwestorów, o czym świadczy relatywnie mniejszy popyt zgłoszony na aukcji dodatkowej. – Trzeba pamiętać, że płynność tych papierów na rynku wtórnym jest nadal nieporównywalnie niższa od obligacji skarbowych – podkreśla.
Łącznie z majową aukcją BGK sprzedał już papiery, które emituje na rzecz KFD, na kwotę nieco ponad 6 mld zł. W całym roku ma to być do 7,9 mld zł wobec 7,8 mld zł w 2009 r. – Kolejny przetarg odbędzie się w czwartym kwartale – dodaje Mariusz Grab.