Kryzys spowodował, że mniej rozwinięte województwa, głównie ze ściany wschodniej, w zeszłym roku szybciej zaczęły odrabiać dystans do najbardziej rozwiniętych regionów. A firmy z tego regionu mają mniej kłopotów z regulowaniem zobowiązań niż przedsiębiorstwa z województw zachodnich – wynika z badania firmy Indicator.
– To paradoks rozwojowy, że w czasach spowolnienia lepiej sobie radzą słabsi, mniej otwarci na ryzyko i bardziej zachowawczy przedsiębiorcy, a w czasach prosperity ciężar rozwoju przejmują lokomotywy – przyznaje prof. Jacek Szlachta z SGH. Jego opinię potwierdzają dane o wzroście płac. Najbardziej, bo o prawie 8 proc., przeciętne wynagrodzenia wzrosły w województwach podkarpackim i podlaskim (liczone od kwietnia 2009 do kwietnia 2010 r.).
– To zasługa małych i średnich firm oraz pieniędzy unijnych, w tym specjalnego programu rozwojowego przeznaczonego dla tej części Polski – przyznaje Adam Ambrozik, ekspert Pracodawców RP.
Skąd te różnice między wschodem a zachodem Polski? Spowolnienie nierówno potraktowało przedsiębiorstwa. Na kryzysie na zachodzie Europy najbardziej ucierpieli eksporterzy. – Firmy, które nastawione były na eksport, najbardziej odczuły skutki kryzysu. Obronną ręką wyszły te, dla których najważniejszy pozostaje rynek wewnętrzny – tłumaczy Wojciech Szewko, ekspert BCC. A takie głównie działają we wschodnich województwach. Zresztą właśnie na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie zaczęło powstawać więcej nowych firm. – Tam pojawił się popyt, wykreowany najprawdopodobniej przez dopłaty dla rolników – tłumaczy Tomasz Kaczor, ekonomista BGK.
Zdaniem Szewki zmniejszanie dysproporcji mogłoby przebiegać jeszcze szybciej. Do tego konieczne jest usprawnienie wydawania pieniędzy w ramach programu unijnego „Rozwój Polski wschodniej”, przeznaczonego dla województw: lubelskiego, podkarpackiego, podlaskiego, świętokrzyskiego i warmińsko-mazurskiego. – Wciąż nie są realizowane programy związane z rozwojem szerokopasmowego Internetu, a jeśli udałoby się je uruchomić, oznaczałoby to inwestycje we wszystkich gminach regionu – tłumaczy.