Oflagowanie budynków Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe zapowiadają związkowcy ze Związku Leśników Polskich w RP, Krajowej Sekcji Leśnictwa, OŚ ZZ „Budowlani”, KSPL oraz KSZNOŚiL NSZZ „Solidarność”. Chcą w ten sposób wyrazić zaniepokojenie o przyszłość lasów państwowych i ostrzec przed groźbą ich prywatyzacji.
- Mamy prawo oczekiwać, że ludzie odpowiedzialni dzisiaj za przyszłość naszego państwa będą słuchać głosów tych, którym nieobojętny jest los lasów, które można zniszczyć, zniweczyć wysiłek pokoleń leśników jedną nieroztropną decyzją – piszą związkowcy, nawiązując do propozycji Ministerstwa Finansów włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych.
Obecnie 430 nadleśnictw prowadzi własną politykę finansową. Na kontach w różnych bankach mają ok. 1,5 mld zł. Dyrektor Generalny LP zarządza natomiast funduszem leśnym na poziomie ok. 1,2 mld zł, z czego wykorzystał 700 mln zł. Pozostałe 500 mln zł też jest na rachunkach w bankach. Resort finansów zaproponował, aby od stycznia przyszłego roku, Lasy Państwowe weszły do sektora i miały obowiązek lokowania pieniędzy tylko w jednym banku: Banku Gospodarstwa Krajowego. Rachunki Lasów, podobnie jak i innych instytucji np. Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej były by w dyspozycji ministra finansów. Kilka dni temu wiceminister finansów Dominik Radziwiłł zapowiedział, że Lasy Państwowe zachowają niezależność finansową, ale w ramach zarządzania płynnością z ich pieniędzy będzie mógł korzystać budżet państwa. To ma obniżyć potrzeby pożyczkowe państwa o ponad 1 mld zł.
Przedstawiciele Lasów Państwowych boją się, że środki będą wykorzystywane na inne potrzeby budżetu i w razie jakiegoś kataklizmu, np. powodzi, suszy, pożarów, okaże się, że nie można wypłacić pieniędzy, bo ich po prostu nie będzie. Według leśników, w przyszłości może okazać się, że do dochodowych obecnie lasów, budżet państwa będzie musiał dopłacać, co dla polityków stanie się argumentem, by prywatyzować polskie lasy.