– Jeśli Europa stanie w miejscu, to Stany Zjednoczone nam znikną z horyzontu. Gospodarki, które nie dokonują innowacji, skazane są na niebyt – powiedziała wczoraj Maire Geoghegan-Quinn, unijna komisarz ds. badań naukowych i innowacji. Zaprezentowała ona doroczny ranking innowacyjności, który mierzy osiągnięcia państw członkowskich w aż 25 kategoriach.

To kompletna miara pozwalająca uniknąć jednostronnych ocen. W rankingu za 2010 rok, opartym na danych z lat 2008 – 2009, na czele uplasowała się Szwecja. W tej samej grupie, tzw. liderów innowacyjności, których wyniki są wyraźnie lepsze od unijnej średniej, znalazły się jeszcze Dania, Finlandia i Niemcy. Kolejną grupę krajów tworzą naśladowcy, czyli "średniacy". Znalazły się tam: Austria, Belgia, Cypr, Estonia, Francja, Irlandia, Luksemburg, Holandia, Słowenia i Wielka Brytania. W trzeciej grupie, poniżej średniej unijnej, są umiarkowani innowatorzy: Czechy, Grecja, Węgry, Włochy, Malta, Polska, Portugalia, Słowacja i Hiszpania. Wreszcie w ostatniej grupie. tzw. skromnych innowatorów, znalazły się kraje ze wskaźnikiem znacznie poniżej unijnej średniej: Bułgaria, Łotwa, Litwa i Rumunia. – Liczy się nie tyle miejsce w tabeli, ale trend i tempo zmian – pocieszała unijna komisarz. Według niej z tego punktu widzenia na pochwałę zasługują Bułgaria i Rumunia, gdzie wskaźnik innowacyjności w ciągu pięciu lat wzrósł o ponad 6 proc. W Polsce sytuacja zmienia się na lepsze, ale bardzo wolno, tylko w tempie 1,8 proc. w ciągu pięciu lat.

Unijny wskaźnik obejmuje 25 miar z różnych kategorii, pokazujących zarówno poziom edukacji i stan nauki, jak i innowacyjność firm i powiązania badaczy z biznesem, oraz komercjalizację skutków badań naukowych. Zdaniem KE doskonałość tylko w pojedynczych kategoriach nie gwarantuje sukcesu. Ale z porównania widać, że najlepsi w UE wyjątkowo dobrze wypadają w kategorii nakładów biznesu na badania i rozwój, silnych związkach między nauką i biznesem, a także komercjalizacji osiągnięć naukowych, co pokazują takie wskaźniki jak zagraniczne przychody z licencji i patentów.

W porównaniu z globalną konkurencją UE wyraźnie potrzebuje przyspieszenia. Od lat nie udaje jej się zasypać przepaści dzielącej od USA i Japonii. Utrzymuje wyraźną przewagę nad Indiami czy Rosją, ale już Brazylia i Chiny szybko ją doganiają. Te dwa ostatnie kraje szczególnie dobrze sobie radzą w kategorii dotyczącej innowacyjności w biznesie. Brazylia dodatkowo dobrze zarabia na sprzedaży licencji i patentów.

Przed państwami członkowskimi stoi teraz trudny wybór, jakich cięć wydatków dokonywać w obliczu koniecznej konsolidacji fiskalnej. Komisja Europejska zachęca do utrzymania, a nawet zwiększenia wydatków na innowacyjność, które wspierają wzrost gospodarczy. Komisarz Maire Geoghegan-Quinn jako przykład podała swój kraj – dokonującą drastycznych cięć budżetowych Irlandię. Tam wydatki na naukę i innowacje rosną w tempie 9 – 12 procent.