W przemyśle rosną noźyce płacowe

W tym roku jeszcze bardziej niż w poprzednim pogłębiły się różnice pensji w działach gospodarki. Średnia płaca brutto w czerwcu wzrosła do 3,6 tys zł

Publikacja: 30.07.2011 13:00

W przemyśle rosną noźyce płacowe

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

W tym roku rozpiętość podwyżek i przeciętna wysokość płac  w poszczególnych branżach pogłębiła się w porównaniu z poprzednim. – Nie wszyscy wychodzili ze spowolnienia w takim samym tempie, a firmom surowcowym pomógł dodatkowo światowy wzrost cen – przypomina Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku.

Z danych GUS wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu wyniosło 3,6 tys. zł i było o 5,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Jednak płacowi liderzy mieli pod koniec czerwca w kieszeniach o 35 proc. (górnictwo) i  24 proc. (transport wodny) więcej niż rok temu. Obie branże wyprzedzają rynek nie tylko w  tempie podnoszenia zarobków, ale też w ich wysokości. W czerwcu w górnictwie przeciętna płaca wynosiła ponad 7 tys. zł, a w transporcie wodnym 7,5 tys. zł.

Co prawda analitycy GUS podkreślają, że jest to związane z czerwcową wypłatą nagród i premii, ale gdy porówna się dane z całego półrocza, to również w tych dwóch branżach płace są najwyższe. Przy przeciętnym wynagrodzeniu w gospodarce za pierwsze sześć miesięcy w wysokości 3,52 tys. zł górnicy zarabiali 5,8 tys. zł, a pracownicy transportu wodnego  6,2 tys. zł.

– Wynagrodzenie w górnictwie jest o 95 proc. wyższe niż w przemyśle, a w firmach zajmujących się produkcją i przetwarzaniem koksu – o ponad 120 proc. wyższe od przeciętnego – przypomina Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. – Niestety, w tych branżach ani tak szybko nie rośnie wydajność, ani kompetencje pracowników nie są tak wysokie, aby ich wynagrodzenia były kilka razy wyższe niż w firmach odzieżowych czy spożywczych. Gdy spojrzy się na branże, w których wzrosło zatrudnienia, a więc te, które się rozwijają, to, po pierwsze, nie ma tam górnictwa, a po drugie, płace nie rosną w takim tempie – dodaje.

Najwięcej w tym roku zatrudniały firmy budowlane, zajmujące się obsługą nieruchomości, turystyką oraz działalnością naukową. Wszędzie tam przybyło ponad 8 proc. pracowników (przy przeciętnej 3,8 proc.). Zmniejszały zatrudnienie firmy odzieżowe oraz zajmujące się handlem hurtowym.

Z danych GUS wynika, że w   firmach odzieżowych przeciętna płaca w czerwcu była nominalnie o 3 proc. wyższa niż przed rokiem i wynosiła 1,8 tys. zł. W przemyśle artykułów spożywczych było to 2,9 tys. zł (o 5,4 proc. więcej niż przed rokiem).

Ekonomistka Lewiatana zwraca uwagę, że płace w branży surowcowej wzrosły nie tylko z powodu zwyżki cen surowców, ale też dlatego, że są to głównie firmy z przeważającym udziałem Skarbu Państwa.

W części branż, w których wymagane są wysokie kompetencje i zarobki są znacznie wyższe od przeciętnych, płaca realnie (po uwzględnieniu inflacji) się zmniejszyła. Tak jest w przypadku farmacji, gdzie wzrost nominalny wyniósł 3,4 proc., a wynagrodzenie wynosiło 5,3 tys. zł. W firmach produkujących napoje, choć przeciętne płace w czerwcu sięgały 5,5 tys. zł, to nawet nominalnie zmniejszyły się o 0,4 proc. w skali roku.

Prognozy wzrostu wynagrodzeń

Co czwarta firma, w której podnoszono płace, przyznała w badaniu koniunktury NBP, że z podwyżkami nie idzie w parze wzrost wydajność pracy. Tylko w co dziesiątym przedsiębiorstwie było odwrotnie. Z badania wynika też, że w najbliższym kwartale zamierza podnosić pensje więcej firm przemysłowych niż budowlanych i handlowych. W podziale według form własności wzrost płac będzie w III kwartale najczęstszy w przedsiębiorstwach publicznych (26,2 proc), zwłaszcza dużych, w których pracuje ponad 2 tys. osób, i jednostkach Skarbu Państwa (33,3 proc.).

W tym roku rozpiętość podwyżek i przeciętna wysokość płac  w poszczególnych branżach pogłębiła się w porównaniu z poprzednim. – Nie wszyscy wychodzili ze spowolnienia w takim samym tempie, a firmom surowcowym pomógł dodatkowo światowy wzrost cen – przypomina Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku.

Z danych GUS wynika, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu wyniosło 3,6 tys. zł i było o 5,8 proc. wyższe niż przed rokiem. Jednak płacowi liderzy mieli pod koniec czerwca w kieszeniach o 35 proc. (górnictwo) i  24 proc. (transport wodny) więcej niż rok temu. Obie branże wyprzedzają rynek nie tylko w  tempie podnoszenia zarobków, ale też w ich wysokości. W czerwcu w górnictwie przeciętna płaca wynosiła ponad 7 tys. zł, a w transporcie wodnym 7,5 tys. zł.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje