Szwajcarski Bank Narodowy (SNB), który według ekonomistów może się zdecydować na taki krok, zastosuje najpierw inne sposoby obniżenia kursu franka. Ale rynek już ocenia, że to się nie uda. Bank na razie zwiększy podaż pieniądza. Będzie również skupował szwajcarskie obligacje.
Wczoraj rano kurs szwajcarskiej waluty powrócił do tendencji zwyżkowej. Za euro trzeba było zapłacić nawet 1,1250 franka wobec 1,15 we wtorek.
Według nieoficjalnych wciąż informacji SNB i szwajcarski rząd pracują nad metodami obniżenia kursu waluty. Za najskuteczniejszy ekonomiści uznali możliwość związania kursu franka z euro, początkowo na poziomie 1,10 franków za euro. Docelowo mógłby on wynieść 1,30 – 1,40 franka. To poziom uznawany za opłacalny dla szwajcarskiego eksportu.
– Oczekiwaliśmy o wiele więcej,może za dużo, tak w formie interwencji na rynku, jak i samego związania kursu z euro – ocenia działania SNB Steven Saywell, szef działu transakcji walutowych w BNP Paribas.
Szwajcarski minister gospodarki Johann Schneider-Ammann stwierdził wczoraj, że frank pozostaje przewartościowany, a sytuacja w niektórych sektorach jest krytyczna, dlatego rząd zamierza przeznaczyć 2 mld franków na wspieranie gospodarki: eksportu, turystyki oraz badań i innowacji.