– Aby stworzyć rzetelny program dla partii, trzeba poświęcić co najmniej miesiąc pracy – mówi jeden z przedstawicieli think tanku zajmującego się pracami na zlecenie polityków. – Kolejne tygodnie, a nawet miesiące, trzeba poświęcić na konsultację propozycji z organizacjami pracodawców, społecznymi itp.
Według informacji „Rz" standardowy koszt napisania programu waha się od 60 do 100 tys. zł. – W praktyce jednak robi się to za grosze albo w ogóle za darmo. Wynagrodzeniem jest bowiem nawiązanie relacji, znajomości i zyskanie wpływu na to, co dzieje się w Polsce – dodaje ekspert.
Przed zbliżającymi się wyborami PO i PSL oraz PiS stworzyły programy rękami swych członków. Tylko SLD i PJN jako głównych autorów wskazują ekonomistów.
Odświeżanie programów
Platforma Obywatelska przygotowanie gospodarczych rozwiązań dla Polski powierzyła związanemu z nią Instytutowi Obywatelskiemu, a koordynatorem prac nad programem wyborczym PO jest Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, politolog z zawodu. Za część gospodarczą – jak się dowiedzieliśmy w Klubie PO – odpowiada Rafał Grupiński, historyk kultury. Co ciekawe, szeregowi członkowie partii nie mieli pojęcia, kto przygotował program. Może dlatego, że w porównaniu z tym sprzed czterech lat niewiele się zmienił. Nadal widnieje w nim zapowiedź wprowadzenia podatku liniowego, ale posłowie PO przyznają, że nie jest to teraz możliwe.
Koalicyjny partner PO – PSL – stworzył specjalny zespół, który od czterech lat pracuje nad „kompleksowymi rozwiązaniami". – Zaprosiliśmy do niego m.in. prof. ekonomii Mirosława Pietrewicza (były członek RPP – red.), politologa Michała Strąka, byłego wiceministra finansów Ryszarda Pazurę – wyjaśnia Stanisław Żelichowski z PSL. On sam – magister inżynier leśnictwa – stanął na czele zespołu. Jak zaznacza, zespół jest po to, aby na bieżąco analizować sytuację w kraju. – Przeprowadziliśmy weryfikację naszego programu ze względu na kryzys i istniejące zagrożenia dla finansów publicznych – wyjaśnił poseł. – Stąd nacisk na zrównoważenie budżetu, ograniczenie szarej strefy, poprawę ściągalności podatków i uproszczenie systemu podatkowego.