Do protokołu, zanim jeszcze trafił do Dumy, dotarła gazeta „Kommersant". I od razu podniosła, że ograniczy on wpływ kolejnych rosyjskich rządów na politykę gospodarczą.
Dokument stanowi zapis 18-letnich negocjacji Rosji ze Światową Organizacją Handlu. Dlatego jest najdłuższym i najbardziej skomplikowanym aktem prawnym, który trafia do rosyjskiego parlamentu. Na 225 stronach zapisano 1452 punkty, z których większość dotyczy zobowiązań i zachowania Rosji jako członka WTO.
Obok zapisów ogólnych, jak „budowa swojej polityki gospodarczej zgodnie z normami WTO", są też szczegółowe. Np. zabrania się spółce państwowej Aerofłot podejmować decyzje, które mogłyby wpłynąć na wielkość rosyjskiego eksportu i importu.
Rosja wzięła na siebie obowiązek dopilnowania prawidłowej działalności komercyjnej dystrybutorów gazu ziemnego. Zajmie się reformą systemu taryf na cukier w 2012 r., tak by liberalizować rynek. Musi też ograniczyć wszystkie subsydia i dopłaty z kasy państwowej do produkcji eksportowej. Odejść od produkcji towarów uznanych za regionalne w innych krajach.
Oddzielnie w protokóle została przedstawiona sytuacja Związku Celnego tworzonego od połowy 2010 r. przez Rosję, Kazachstan i Białoruś. Wobec faktu, że dwa ostatnie kraje nie należą do organizacji, Rosja będzie „agentem WTO w Związku Celnym". Jej zadanie to rozwiązywanie spraw konfliktowych między WTO a Kazachstanem i Białorusią.