Obecnie w Komisji Nadzoru Finansowego znajduje się 26 prospektów emisyjnych debiutantów, z tego aż 20 jest zawieszonych. – Rynek ofert pierwotnych czeka na to, co wydarzy się na rynku wtórnym – mówi Łukasz Dajnowicz z urzędu KNF.
Dwie firmy – Nokaut i Work Service – zdecydowały się na ruszenie z ofertami w tym miesiącu. Ta pierwsza zamierza pozyskać z giełdy 25 – 35 mln zł. Z kolei Work Service liczy na ok. 120 mln zł. – Widzimy ożywienie na rynku. Jest większe zainteresowanie ze strony inwestorów i znacznie lepsza sytuacja niż w 2011 r. – zapewnia Krzysztof Inglot, rzecznik Work Service.
Jednak większość debiutantów woli poczekać. – Jesteśmy w pełni przygotowani do wejścia na giełdę. Ale koniunktura na rynkach światowych wciąż jest niesprzyjająca. Mamy nadzieję, że w II połowie 2012 r. będziemy mogli podjąć drugą próbę przeprowadzenia IPO – mówi Mikhail Cherkasov, szef relacji inwestorskich rosyjskiej spółki rolniczej Valinor. Wartość jej oferty może sięgnąć nawet miliarda złotych.
Pozostałe firmy, które w 2011 roku zawiesiły swoje oferty, unikają podawania konkretnych terminów. – Wznowienie oferty rozważymy, gdy sytuacja na rynku będzie korzystna, zarówno z punktu widzenia spółki, jak i głównego akcjonariusza – mówi Jerzy Kobyliński, prezes spółki Masterlease. Chce ona pozyskać z oferty ponad 100 mln zł.
W podobnym tonie wypowiada się Stanisław Bogacki, prezes handlującej odzieżą spółki Solar Company. – Rozważamy przeprowadzenie oferty publicznej i wejście na GPW. Nie podjęliśmy jeszcze jednak ostatecznych decyzji w tym zakresie. Przeprowadzenie transakcji oraz jej termin uzależniamy od oceny sytuacji rynkowej – mówi.