Sprawa dotyczy 29 kont bankowych ulokowanych w kilku państwach, m. in. w Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Kanadzie. Ława przysięgłych sądu w Houston uznała, że dowody świadczące o związku tych rachunków z piramidą Stanforda są wystarczające, do przejęcia znajdujących się na nich pieniędzy. Czwartkowy wyrok wcale nie gwarantuje odzyskania majątku, ponieważ Amerykanie będą musieli prosić o dostęp do kont w każdym z krajów, w którym się znajdują. Proces ten może potrwać latami. Władze Antigui i Barbudy, gdzie działał bank Stanforda, deklarują pomoc w odzyskiwaniu zdefraudowanego majątku.

Allen Stanford był oskarżony o sprzeniewierzenie pieniędzy przedsiębiorców w 14 sprawach w ciągu 20 lat. W miniony wtorek ława przysięgłych uznała go winnym w 13 z nich. Według prokuratorów Stanford prowadził mechanizm finansowy oparty o Schemat Ponziego. Amerykanin posługiwał się pieniędzmi inwestorów, którzy kupowali certyfikaty depozytowe z jego banku w karaibskim państwie Antigui i Barbudy. Finansował w ten sposób fikcyjne przedsięwzięcia biznesowe, łapówki i swoje wydatki na m.in. jachty i prywatne odrzutowce.

Sędzia David Hittner ustalił datę  ogłoszenia wyroku i kary na 14 czerwca. Stanfordowi grozi 20 lat więzienia, a być może nawet dożywocie, jeśli sędzia uzna, że kary za poszczególne wyroki mają być wykonywane jedna po drugiej. W podobnej sprawie Bernard Madoff, który był oskarżony o defraudację 50 mld dol., został skazany na 150 lat więzienia.

Robert Scardino i Ali Fazel, adwokaci Stanforda, zapewniają, że będą apelować od wyroku uznającego ich klienta winnym. Zasłaniając się zakazem publicznych wypowiedzi w tej sprawie, nałożonym przez sędziego, odmówili przedstawienia szczegółów. Zasugerowali jednak, że ich strategią będzie próba przekonania sądu, że mieli zbyt mało czasu na przygotowanie obrony. Scardino i Fazel są już piątą grupą adwokatów broniącą Stanforda, który przed procesem spędził prawie dziewięć miesięcy w szpitalu psychiatrycznym. Prawnicy mieli zatem tylko 30 dni na ustalenie obrony ze swoim klientem.

Pierwotnie proces Stanforda miał rozpocząć się w styczniu 2011 roku, ale finansista został uznany za niezdolnego do odpowiadania przed sądem. Powodem jego złego stanu psychicznego było uzależnienie od leków. Ostatecznie rozprawa Stanforda rozpoczęła się 24 stycznia 2012 roku, a proces jego trzech byłych współpracowników zaplanowany jest na wrzesień. Oskarżony został także były członek urzędu regulacji finansowych w Antigui, który oczekuje na ekstradycję do USA.