- Jeżeli strefa euro zdecyduje o pomocy finansowej dla Hiszpanii z Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF), to nasz udział wyniesie ok. 200 mln euro. Jeżeli zapadnie decyzja o podziale pomocy miedzy EFST i Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM) to w ESM zapłacimy tylko kapitał podstawowy a resztę dołoży ESM - wyjaśnił Tanel Ross wiceminister finansów Estonii, agencji Nowosti.
Udział Estonii w EFSF wynosi 0,26 proc., a w ESM - 0,18 proc.. Gospodarka półtoramilionowego państwa jest w bardzo dobrej kondycji. W 2011 r Estonia miała najwyższy przyrost PKB w Unii (7,6 proc.). Ma najniższe zadłużenie w Unii (6 proc. PKB) i 1002 dol./osobę.
Jest najwyżej oceniana w naszym regionie przez Światowe Forum Ekonomiczne pod względem organizacji handlu (26 miejsce wśród 132 gospodarek). Eksperci podkreślają świetny klimat inwestycyjny i biznesowy w tym małym kraju. Estończycy potrafią przekuć sąsiedztwo wielkiej Rosji w intratny biznes.
Kraj ma stabilny rząd, który konsekwentnie realizuje wszystkie założenia polityki rynkowej. W 2011 r kraj wszedł do strefy euro i pomimo niekorzystnej koniunktury, zyskał na tym.
W minionym tygodniu Estonia zdecydowała się złamać monopol Gazpromu na dostawy gazu, rozdzielając gazową spółkę. Jednak w odróżnieniu od Litwy, to nie państwo przejmie gazociągi, ale Tallin wystawi je na sprzedaż.