O 18. głosowanie, któremu bardzo dokładnie przygląda się cały świat finansów zostało zakończone. Lokale wyborcze są już zamknięte i pojawiają się pierwsze wyniki sondaży typu exit poll. Według nich wybory wygrała Konserwatywna Nowa Demokracja, która zdobyła 29 proc. głosów. Na lewicową partię SYRIZA zagłosowało 28,5 proc. wyborców. Socjalistyczny PASOK otrzymał około 11 proc. głosów, a neonazistowska Złota Jutrzenka - 6,8 proc.
Jeśli sondaże się potwierdzą, to Konserwatywna Nowa Demokracja prawdopodobnie utworzy z PASOK proeuropejską koalicję rządową. Przywódca Nowej Demokracji Antonis Samaras jest faworyzowany przez liderów europejskich jako bardziej odpowiedzialny polityk, z którym łatwiej będą mogli negocjować niewielkie zmiany w memorandum. Koalicja będzie
Z kolei Aleksis Cipras, przywódca Syrizy, chce zastąpić memorandum Narodowym Planem Odbudowy i Rozwoju. Grecy określają go albo jako "swoją ostatnią nadzieję", albo populistę, który doprowadzi kraj do ostatecznej ruiny. UE i politycy europejscy nie są jego zwolennikami. UE obawia się, że mimo zapewnień Cipras w razie zwycięstwa może jednostronnie zerwać porozumienie z trojką, a tym samym zmusić Unię do przerwania finansowej pomocy dla Grecji. W takim wypadku państwo greckie w ciągu miesiąca musiałoby wrócić do drachmy, ponieważ nie byłoby go stać na wypłacenie pensji i emerytur w euro.
Główny ekonomista Nordea Bank Polska Piotr Bujak wyjaśnia, że zwycięstwo zwolenników reform i oszczędności da Europie kilka kwartałów względnego spokoju. Jednak w przeciwnym razie należy się spodziewać znacznego pogorszenia sytuacji na rynkach.
Największe niepokoje dotyczą jednak nie losu Grecji, a innych państw, które mogłyby pójść jej śladem. Ekspert wyjaśnia, że inwestorzy obawiają się zwłaszcza opuszczenia strefy euro przez Hiszpanią i Włochy, co oznaczałoby pogrążenie europejskiej gospodarki w długim i głębokim kryzysie.