Jak Pan ocenia projekt polskiego budżetu na 2013 r. Jednak nie udało się zejść poniżej progu 3 proc. deficytu finansów publicznych?
Na tle Europy nie jest to niestety nic wyjątkowego. Nie jestem od oceniania budżetów poszczególnych krajów, patrzę na to ze zdecydowanie szerszej perspektywy, jednak we wszystkich państwach UE kluczem jest zachowanie równowagi pomiędzy z jednej strony wspieraniem wzrostu gospodarczego a dyscypliną fiskalną z drugiej. Polska musi się rozwijać, ale jednocześnie nie może sobie pozwolić na zbytnie zadłużanie się ponieważ będą jej wtedy grozić sankcje finansowe. 2013 r. na pewno będzie trudniejszy, nawet utrzymanie ok. 2 proc. tempa wzrostu gospodarczego nie pozwoli Polsce na zmniejszanie dystansu dzielącego ją wciąż do bogatych państw. Jednak na tle Europy to i tak doskonały wynik i warto go podkreślić.
Grecja zostanie w strefie euro? Zdaniem prezesa GPW Ludwika Sobolewskiego gdyby jednak z niej wyszła nic wielkiego by się nie stało i mielibyśmy prawdziwą eksplozję optymizmu na rynkach.
Nie zgadzam się z taką opinią. Gdyby faktycznie do takiego scenariusza doszło trzeba by się liczyć z dużymi zawirowaniami na rynkach, skalę których dzisiaj trudno nawet prognozować ponieważ nigdy wcześniej taki scenariusz się nie zdarzył. Dlatego trzeba się starać, aby jednak jego uniknąć. Widać zmianę podejścia w stosunku do Grecji – stosunkowo niedawno przeważała opinia, że kraj ten dostał już wystarczającą pomoc i na nic więcej nie zasługuje. Teraz mówi się raczej, że zbytnia presja niczego dobrego nie przyniesie.
Wierzy Pan, że uda się jej zrealizować program oszczędnościowy?