Dług publiczny wzrósł do 842,6 mld zł

Za­dłu­że­nie Pol­ski się­ga­ już 842,6 mld zł zł. Przy słab­ną­cej go­spo­dar­ce zno­wu mo­żemy mieć pro­blem z je­go wy­so­ko­ścią w tym roku

Publikacja: 10.09.2012 16:38

Dług publiczny wzrósł do 842,6 mld zł

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Na ko­niec dru­gie­go pół­ro­cza za­dłu­że­nie Pol­ski wy­nio­sło 842,65 mld zł – po­da­ło Mi­ni­ster­stwo Fi­nan­sów. To o 3,3 proc. (27,3 mld zł) wię­cej niż na po­cząt­ku ro­ku oraz 7,2 proc. wię­cej niż rok wcze­śniej (56,7 mld zł).

We­dług sza­cun­ków eko­no­mi­stów to wciąż po­ni­żej 55 proc. PKB, czy­li kon­sty­tu­cyj­ne­go pro­gu ostroż­no­ścio­we­go. – Ale na ko­niec ro­ku mo­że­my nie­bez­piecz­nie ba­lan­so­wać na tej gra­ni­cy – ko­men­tu­je Mi­ro­sław Gro­nic­ki, b. mi­ni­ster fi­nan­sów. Prze­kro­cze­nie 55-pro­cen­to­we­go pro­gu to np. ko­niecz­ność na­tych­mia­sto­we­go rów­no­wa­że­nia bu­dże­tu, tak by de­fi­cyt wy­no­sił 0 zł. – Choć oczy­wi­ście wie­le za­le­ży od roz­wo­ju sy­tu­acji – pod­kre­śla Gro­nic­ki.

Za­gro­że­nia pły­ną przede wszyst­kim ze spo­wal­nia­ją­cej go­spo­dar­ki. – No­mi­nal­ny po­ziom PKB bę­dzie za­pew­ne niż­szy od 1,612 biliona zł pla­no­wa­nych przez rząd, a to ozna­cza, że trud­niej bę­dzie zmie­ścić się w li­mi­tach – za­uwa­ża Ja­nusz Jan­ko­wiak, głów­ny eko­no­mi­sta Pol­skiej Ra­dy Biz­ne­su. Wyż­szy za to bę­dzie de­fi­cyt sek­to­ra fi­nan­sów pu­blicz­nych, w tym tak­że de­fi­cyt bu­dże­tu. Obec­nie rząd sza­cu­je, że skoń­czy się 31,7 mld zł, choć jesz­cze w czerw­cu by­ła na­dzie­ja na 26,8 mld zł.

– W tej sy­tu­acji waż­ne jest, jak re­sort fi­nan­sów za­mie­rza fi­nan­so­wać ten de­fi­cyt. Je­śli bę­dzie tak sa­mo ak­tyw­nie jak do­tych­czas po­zy­ski­wał ze sprze­da­ży ak­ty­wów, to mo­że uda się unik­nąć kło­po­tów – za­uwa­ża Gro­nic­ki. Skarb Państwa zamierza sprzedać 10 proc. akcji PZU, a w ma jeszcze w swoich zasobach udziały w kilku spółkach.

Wie­le za­le­ży też od kur­su wa­lut. Obec­nie ok. 50 proc. na­sze­go za­dłu­że­nia jest w rę­kach in­we­sto­rów za­gra­nicz­nych, a 31 proc. jest wprost de­no­mi­no­wa­nych w wa­lu­tach ob­cych.?Zmia­ny kur­su moc­no więc wpły­wa­ją na je­go wy­so­kość. Na ko­niec ub.r., gdy kurs wy­strze­lił do 4,4 zł za eu­ro, re­sort fi­nan­sów mu­siał się moc­no nagimnastykować, by utrzy­mać dług po­niżej 55 proc. PKB.

Mi­mo to re­sort fi­nan­sów zwięk­sza za­dłu­że­nie za­gra­nicz­ne. Wczo­raj sprze­da­ł 10-let­nie ob­li­ga­cje w do­la­rach i to na­wet z nie­złym skut­kiem. Na­sze po­trze­by wy­no­si­ły ok. 1 mld do­la­rów, ale sprzedaliśmy papiery za 2 mld przy po­pycie ok. 9 mld do­l. Wy­ce­nio­no je na 150 punk­tów ba­zo­wych po­wy­żej ren­tow­no­ści ame­ry­kań­skich pa­pie­rów skar­bo­wych, wcze­śniej­sza emi­sja – w stycz­niu te­go ro­ku – zo­sta­ła wy­ce­nio­na na 295 punk­tów ba­zo­wych po­wy­żej ren­tow­no­ści ame­ry­kań­skich ob­li­ga­cji rzą­do­wych.

– Ry­zy­ko kur­so­we jest pew­nym pro­blemem, ale ra­czej nie ma­my opcji zmniej­sza­nia za­dłu­że­nia za­gra­nicz­ne­go – pod­kre­śla Gro­nic­ki. Z dwóch po­wo­dów – po pierw­sze, na za­gra­nicz­nych ryn­kach uda­je się nam uzy­ski­wać lep­sze ce­ny za na­sze ob­li­ga­cje, co zmniej­sza kosz­ty ob­słu­gi dłu­gu. Po dru­gie, po­pyt na ryn­ku kra­jo­wym jest zbyt wą­ski, by lo­ko­wać tu wszyst­kie pa­pie­ry.

Tak­że Ja­ime Reu­sche z agen­cji ra­tin­go­wej Mo­ody's uwa­ża, że oce­na kre­dy­to­wa Pol­ski po­zo­sta­je sta­bil­na. We wczo­raj­szej wy­po­wie­dzi dla PAP stwier­dził, że „Pol­ska go­spo­dar­ka w prze­szło­ści wy­ka­za­ła się od­por­no­ścią i cho­ciaż nie moż­na wy­klu­czyć spo­wol­nie­nia po­dob­ne­go do te­go z 2009 r., to pro­fil kre­dy­to­wy Pol­ski po­zo­sta­je sil­ny w kon­tek­ście po­gar­sza­ją­cych się per­spek­tyw go­spo­dar­czych w Eu­ro­pie".

Pol­ski dług pu­blicz­ny li­czo­ny we­dług unij­nej me­to­do­lo­gii wy­niósł 891,5 mld zł. W II kwar­ta­le 2012 r. moc­no wzro­sło za­dłu­że­nie Kra­jo­we­go Fun­du­szu Dro­go­we­go – o 5,9 mld zł, czy­li aż o 16,4 proc.

Na ko­niec dru­gie­go pół­ro­cza za­dłu­że­nie Pol­ski wy­nio­sło 842,65 mld zł – po­da­ło Mi­ni­ster­stwo Fi­nan­sów. To o 3,3 proc. (27,3 mld zł) wię­cej niż na po­cząt­ku ro­ku oraz 7,2 proc. wię­cej niż rok wcze­śniej (56,7 mld zł).

We­dług sza­cun­ków eko­no­mi­stów to wciąż po­ni­żej 55 proc. PKB, czy­li kon­sty­tu­cyj­ne­go pro­gu ostroż­no­ścio­we­go. – Ale na ko­niec ro­ku mo­że­my nie­bez­piecz­nie ba­lan­so­wać na tej gra­ni­cy – ko­men­tu­je Mi­ro­sław Gro­nic­ki, b. mi­ni­ster fi­nan­sów. Prze­kro­cze­nie 55-pro­cen­to­we­go pro­gu to np. ko­niecz­ność na­tych­mia­sto­we­go rów­no­wa­że­nia bu­dże­tu, tak by de­fi­cyt wy­no­sił 0 zł. – Choć oczy­wi­ście wie­le za­le­ży od roz­wo­ju sy­tu­acji – pod­kre­śla Gro­nic­ki.

Pozostało 80% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu