Tak przynajmniej wynika z Deklaracji Sopockiej, którą przez aklamację przyjęli uczestnicy (w większości przedsiębiorcy) II edycji Europejskiego Forum Nowych Idei. Obawiają się oni, że Europa z pozycji lidera staje się w gospodarce światowej statystą. Ich zdaniem żadne z europejskich państw samotnie nie będzie w stanie konkurować w obliczu globalizacji gospodarki, a zbyt wolne decyzje polityków i urzędników wzmagają zwątpienie w sens Wspólnoty.
– Początkiem i końcem wszystkich europejskich interesów jest silna i zjednoczona Unia Europejska. A naszym obowiązkiem – praca nad projektem europejskim – uważa Maciej Witucki, prezes Telekomunikacji Polskiej.
– Nie ma sprzeczności między efektywnością gospodarki a polityką społeczną. Efektywny model społeczny wymaga pieniędzy, a tych nie ma, gdy gospodarka nie jest konkurencyjna – przyznał Jacek Krawiec, prezes PKN Orlen.
W ciągu trzech dni w Sopocie o kondycji polskiej i europejskiej gospodarki rozmawiało ok. 1300 osób z kilkunastu krajów – przedsiębiorców, ekonomistów i przedstawicieli innych dziedzin nauki. Wspólnie z biznesem rozmawiali Zbigniew Brzeziński, Michaił Gorbaczow, Norman Davies, Bernard-Henri Lévy, George Friedman, Benjamin R. Barber, Jerzy Buzek, Leszek Balcerowicz i Jan Krzysztof Bielecki.
Zastanawiano się nad granicami interwencjonizmu państwowego, modelem polityki społecznej, ale też nad pobudzaniem start-upów, rolą innowacji oraz tym, jak nowoczesne technologie zmieniają dostęp do informacji i wiedzy.