Rz: Ma pan receptę na kryzys?
Zbigniew Nęcki
: Współczesny człowiek nie jest ceniony jako obywatel, ale jako klient, konsument; obowiązuje definicja, że dobry człowiek to taki, który ciągle kupuje. Trzeba się jednak wyrwać z tej pułapki. Kupujmy tylko to, co potrzebne, podyktowane racjonalnymi potrzebami – nie kupujmy na zapas, na pokaz, dla zachcianki. I w kryzysie absolutnie nie kupujmy pieniędzy. Tzw. chwilówki zyskują na popularności, a to przecież często bandyckie systemy. Wydawajmy tyle, ile zarabiamy albo i mniej.
Jak poradzić sobie ze strachem, który rodzi myśl o kryzysie?
Przede wszystkim patrzmy realnie. Żyjemy w cywilizowanym kraju i nie ma mowy o apokaliptycznych bankructwach banków, przymieraniu głodem i wewnętrznej wojnie. Nasz kryzys będzie oznaczał nieco cieńszą bułkę i chudszy plasterek szynki.