– W czasie spowolnienia gospodarczego monitoring i zarządzanie portfelem należności powinny być jednym z priorytetów przedsiębiorstwa. W obecnych warunkach duży procent firm prowadzi sprzedaż z odroczonym terminem płatności, a kredyt kupiecki to najczęściej stosowana forma rozliczeń w obrocie gospodarczym – mówi Alicja Lis, dyrektor Biura Windykacji i Odszkodowań w Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE).
Może to powodować zagrożenie dla przedsiębiorstwa wynikające z braku zapłaty w wyznaczonym terminie za należności powstałe z tytułu sprzedaży towarów czy usług. Wzrost ryzyka związanego z wymianą handlową wyraźnie widać na przykładzie odszkodowań wypłaconych w ubiegłym roku: ich wartość wzrosła wobec 2011 r. o 20 proc.
Nie tylko budowlanka
Największy problem odczuwany jest w branży budowlanej i innych z nią powiązanych, jednak pogarszające się prognozy dotyczące kondycji ekonomicznej Polski w zbliżających się kwartałach mogą wskazywać, że problemy będą się rozlewać na inne segmenty gospodarki.
– Zarządzanie należnościami to jeden z elementów zarządzania finansami, a z tym największy problem mają przedsiębiorcy mali i mikro. Liczba obowiązków nie pozwala im zająć się wszystkim, a nie zapominajmy, że ten segment rynku to armia firm, które są kluczowe dla gospodarki. Mimo trudniejszych czasów wciąż generują one miejsca pracy i to m.in. dzięki nim nasz kraj wciąż się rozwija – mówi prof. Jacek Lisowski z Katedry Ubezpieczeń Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Jednym z najbardziej skutecznych narzędzi ograniczania ryzyka kredytu jest ubezpieczenie należności. Daje ono pewność, że w przypadku niewypłacalności dłużników, np. z powodu upadłości lub przewlekłej zwłoki w zapłacie, zostanie wypłacone odszkodowanie jako rekompensata za poniesione straty finansowe. Takie działanie zapewni płynność finansową i bezpieczeństwo dalszego działania.