Pogorszenie warunków gospodarowania przewiduje natomiast aż 47 proc. firm. Tak wynika z badania wrocławskiej firmy KerallaResearch Instytut Badań i Rozwiązań B2B (KR), która co kwartał sonduje nastroje w przedsiębiorstwach, gdzie pracuje do 250 osób. Wskaźnik KERNA monitorujący nastroje w mikro, małych i średnich firmach ma najniższą wartość od 2009 r.
– Jeśli na Śląsku obroty rodzinnych firm rzemieślniczych spadły w ciągu roku o 15–25 proc., to nastroje stają się coraz bardziej minorowe – przyznaje Jan Klimek, cukiernik, wykładowca SGH i działacz organizacji rzemieślniczych. – Ludzie tracą nadzieję. Do niedawna było tak, że duże firmy zalegały z płatnościami małym. A teraz mały zalega drugiemu małemu – dodaje.
Według ankiety KerallaResearch optymistów wierzących, że gospodarka ma się dobrze, jest 3,2 proc. – to zaledwie 19 na 600 badanych firm.
Właścicielka niewielkiego wydawnictwa i agencji PR na pytanie, czy sytuacja na rynku staje się tak poważna, odpowiedziała: – Właśnie zwolniłam pracownika, nie chcę o tym opowiadać publicznie.
– Długie spowolnienie i niepewność nie służą inwestowaniu i rozwojowi, a skłaniają głównie do działań zachowawczych – przyznaje Izabella Młynarczyk z KR, ale dodaje: – Przy ograniczonych inwestycjach firmy informują o większych niż kwartał wcześniej wydatkach na remonty, modernizacje oraz marketing i reklamę czy narzędzia wspierające sprzedaż, np. e-sklepy.