Rynki wschodzące zaczynają rosnąc

Giełda turecka, po słabym lutym, znowu wyrasta na najlepsze miejsce do inwestowania.

Publikacja: 10.03.2013 23:36

Poprzedni tydzień na giełdach emerging markets rozpoczął się od głębokiego spadku indeksu MSCI?EM za sprawą tąpnięcia na parkiecie w Szanghaju. Inwestorzy w panice pozbywali się akcji chińskich przedsiębiorstw, bo rząd, obawiając się spekulacyjnego balona na rynku nieruchomości, zapowiedział podjęcie działań, żeby schłodzić ten segment gospodarki. W odpowiedzi główny indeks giełdy w Szanghaju spadł w poniedziałek o 3,7 proc., a notowania spółek operujących na rynku nieruchomości poleciały w dół aż o 9,3 proc., czyli najbardziej od czerwca 2008 r.

W kolejnych dniach, mimo wtorkowej zwyżki, chińskiemu parkietowi nie udało się już odrobić strat, przez co zakończył on tydzień na 1,7-proc. minusie. To był najgorszy wynik spośród wszystkich giełd wschodzących. Spadki w Chinach miały istotny wpływ na słabe zachowanie się całego indeksu MSCI?EM, który w skali tygodnia zyskał tylko 0,68 proc. Klimat wokół dalekowschodnich akcji skutecznie schładzały też rozczarowujące informacje o gorszej niż miesiąc wcześniej koniunkturze w sektorze usług w lutym. Rynki obojętnie przyjęły też piątkowe dane o szybkim wzroście chińskiego eksportu, który w lutym był aż o 21 proc. większy niż rok wcześniej.

Dużo większym wzięciem w poprzednim tygodniu cieszyły się akcje firm notowanych na giełdzie w Bombaju. Inwestorzy, którzy ulokowali w Indiach swoje oszczędności, w ciągu pięciu dni zarobili przeciętnie 4 proc. Dzięki mocnym wzrostom, tamtejszy parkiet odrobił całość strat z dwóch wcześniejszych tygodni.

Jeszcze lepiej, zyskując ponad 4,6 proc. prezentowała się giełda turecka. Szczególnie udana dla tamtejszych graczy była sesja piątkowa, gdy główny indeks giełdy w Stambule zyskał ponad 2,1 proc. w reakcji na informację, że w styczniu produkcja przemysłowa nad Bosforem była o 1,9 proc. większa niż rok wcześniej. Miesiąc wcześniej wskaźnik wynosił minus 3,8 proc., co w ocenie sporej części analityków zostało zinterpretowane jako sygnał, że turecka gospodarka gwałtownie hamuje.

Całkiem przyzwoicie w poprzednim tygodniu zachowywały się też indeksy giełd środowoeuropejskich, które zwyżkowały po ponad 1 proc. (giełda praska wzrosła o ponad 2,5 proc.). Gracze łaskawszym okiem patrzą na papiery firm z naszego regionu Europy, licząc że skorzystają one z ożywienia gospodarczego w zachodniej części naszego kontynentu.

Sporo powodów do zadowolenia (drugi tydzień z rzędu)?mieli też inwestorzy z Warszawy. Nasz giełda, po bardzo słabym styczniu i lutym, zaczyna odrabiać dystans do innych giełd. Do inwestowania w polskie akcje mogą też zachęcać malejące stopy procentowe, co powinno zachęcić Polaków do szukania zysków na GPW.

Poprzedni tydzień na giełdach emerging markets rozpoczął się od głębokiego spadku indeksu MSCI?EM za sprawą tąpnięcia na parkiecie w Szanghaju. Inwestorzy w panice pozbywali się akcji chińskich przedsiębiorstw, bo rząd, obawiając się spekulacyjnego balona na rynku nieruchomości, zapowiedział podjęcie działań, żeby schłodzić ten segment gospodarki. W odpowiedzi główny indeks giełdy w Szanghaju spadł w poniedziałek o 3,7 proc., a notowania spółek operujących na rynku nieruchomości poleciały w dół aż o 9,3 proc., czyli najbardziej od czerwca 2008 r.

Pozostało 80% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu