Producenci dobrze zaczęli wakacje

Firmy przemysłowe przyspieszyły z produkcją. Pozytywnie zaskoczyła zwłaszcza branża budowlana.

Aktualizacja: 21.08.2013 02:40 Publikacja: 21.08.2013 00:57

Producenci dobrze zaczęli wakacje

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Wartość produkcji przemysłowej w lipcu była o 6,3 proc. wyższa niż przed rokiem. To najsilniejsze przyspieszenie od początku ubiegłego roku. Pierwsze sygnały poprawy w przemyśle widać było już w poprzednim miesiącu, kiedy produkcja wzrosła o 3 proc. Teraz ekonomiści spodziewali się ponad 5-proc. dynamiki, ale dane okazały się jeszcze lepsze.

Ekonomiści podkreślają, że taki wystrzał to po części zasługa sprzyjającego producentom kalendarza (w lipcu dni roboczych było więcej niż w czerwcu i rok temu). Po wyeliminowaniu czynników sezonowych produkcja też wzrosła, ale już mniej – o 2,8 proc. – wobec 4,5 proc. w czerwcu.

– Dane wskazują jedynie na kontynuację, a nie na przyspieszenie ożywienia w przemyśle – podkreśla Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest-Banku.

Motorem dla przemysłu wciąż pozostają zamówienia eksportowe. Solidne wzrosty produkcji notują branża motoryzacyjna, meblarska i producenci urządzeń elektrycznych. Ale ruszyła też produkcja w branżach sprzedających głównie na rynku krajowym, m. in. w górnictwie, produkcji artykułów spożywczych czy wyrobów z papieru. – Oznacza to, że do popytu zewnętrznego, który był głównym motorem wzrostu polskiej produkcji w ostatnich miesiącach, dołącza również odbudowujący się powoli popyt wewnętrzny – mówi Krystian Jaworski, ekonomista Credit Agricole.

Największą niespodziankę sprawiła budowlanka. Choć ta branża wciąż jest w recesji – w lipcu produkcja spadła tam o ponad 5 proc. – to jeszcze w czerwcu spadek przekraczał aż 18 proc. A po wykluczeniu czynników sezonowych produkcja budowlana odnotowała drugi z kolei ok. 5-proc. wzrost.

– W naszej opinii okres dwucyfrowych spadków produkcji budowlanej najprawdopodobniej się zakończył – w kolejnych miesiącach i kwartałach sektor będzie wspierany nie tylko przez zamówienia publiczne, ale również przez prywatną aktywność inwestycyjną – mówi Marcin Mazurek, analityk BRE Banku.

Ekonomiści liczą na to, że zła passa polskiego przemysłu się skończyła. – Poprawiająca się sytuacja w gospodarce eurolandu, a zwłaszcza w Niemczech, ale także rosnące zapotrzebowanie na polskie produkty z innych krajów (np. Europy Środkowo-Wschodniej), pozytywnie wpływać powinny na produkcję przemysłową również w kolejnych miesiącach. Popyt krajowy „dołączać" będzie do tego procesu powoli i z pewnym opóźnieniem – mówi Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. ?

Wartość produkcji przemysłowej w lipcu była o 6,3 proc. wyższa niż przed rokiem. To najsilniejsze przyspieszenie od początku ubiegłego roku. Pierwsze sygnały poprawy w przemyśle widać było już w poprzednim miesiącu, kiedy produkcja wzrosła o 3 proc. Teraz ekonomiści spodziewali się ponad 5-proc. dynamiki, ale dane okazały się jeszcze lepsze.

Ekonomiści podkreślają, że taki wystrzał to po części zasługa sprzyjającego producentom kalendarza (w lipcu dni roboczych było więcej niż w czerwcu i rok temu). Po wyeliminowaniu czynników sezonowych produkcja też wzrosła, ale już mniej – o 2,8 proc. – wobec 4,5 proc. w czerwcu.

Finanse
Donald Trump znów grozi zwolnieniem prezesa Fedu Jerome’a Powella
Finanse
Lokalność zyskuje na znaczeniu
Forum Funduszy 2025
Jak sprawić, by pieniądze Polaków wreszcie zaczęły pracować?
Finanse
W BGK o budowaniu odporności przez samorządy w trudnych czasach
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Finanse
Bank Pekao ma przejąć PZU. Co dalej z Alior Bankiem?