PRzemysław Tychmanowicz
Prawie 972 mln zł wyniosły we wrześniu średnie dzienne obroty na rynku akcji. W tym roku lepszy wynik zanotowano jedynie w czerwcu (1,13 mld zł). Podobnie jak wtedy za ten rezultat odpowiada w dużej mierze zamieszanie wokół OFE.
W dniu, w którym rząd ogłosił szczegóły reformy emerytalnej, obroty na rynku akcji wyniosły prawie 1,2 mld zł. Dzień później było to prawie 2 mld zł. A podczas kolejnej sesji niecałe 1,7 mld zł. Swoje zrobiło też wygasanie kontraktów terminowych. Podczas sesji poprzedzających to wydarzenie obroty wyniosły ponad 1,2 mld zł, a w tzw. dniu trzech wiedźm było to ponad 1,3 mld zł.
Dyskusja o opłatach
Większa aktywność inwestorów to oczywiście dobra informacja dla domów maklerskich, dla których pośrednictwo w obrocie jest ważnym źródłem przychodów. We wrześniu po raz kolejny najaktywniejszym brokerem na naszym rynku akcji był DM Banku Handlowego. Pośredniczył w transakcjach na kwotę 4,93 mld zł, dzięki czemu zdobył niecałe 12,1 proc. rynku akcji. Za nim znalazły się Credit Suisse Securities z obrotami 3,71 mld zł (9,1 proc.) oraz Ipopema Securities (3,35 mld zł, czyli 8,21 proc.). Na rynku kontraktów liderem był DM BOŚ, który zdobył 19,33 proc. rynku.
O ile wrześniowe dane dotyczące obrotów na giełdzie mogą napawać optymizmem, to na przestrzeni całego roku maklerzy wciąż narzekają na poziom aktywności inwestorów. Tym bardziej że mocno o sobie daje znać również konkurencja w branży. Najdobitniej pokazały to wyniki opublikowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. W okresie od kwietnia do końca czerwca domy maklerskie na działalności podstawowej zarobiły na czysto jedynie 4,8 mln zł.