W czwartek niemiecki bank Fidor jako pierwszy na świecie wprowadził do oferty tzw. opcje binarne na bitcoin. Są one prostym zakładem między dwoma klientami dotyczącym zmiany kursu bitcoina. Stawki zaczynają się od 1 euro.
Większość finansistów radzi grać na przecenę wirtualnej waluty. W najnowszym sondażu użytkowników terminali Bloomberga – analityków, ekonomistów i inwestorów – 47 proc. respondentów wystawiło bitcoinowi rekomendację „sprzedaj". Zaledwie 11 proc. zaleciło kupno, a kolejnych 7 proc. było za rekomendacją „trzymaj".
Jednocześnie aż 35 proc. ankietowanych finansistów przyznało, że nie ma pojęcia, w jakim kierunku będą zmierzały notowania bitcoina, który w minionych 12 miesiącach podrożał blisko szesnastokrotnie.
Ocena perspektyw bitcoina jest problematyczna, bo w oczach wielu analityków na rynku tej kryptowaluty powstała bańka spekulacyjna. To oznacza, że może ona jeszcze narastać, ale może też w każdej chwili pęknąć.
- Jeśli kierowca taksówki zaczyna mówić o jakimś rynku, wiadomo, że powstała tam bańka – powiedział Francois Savary, dyrektor inwestycyjny Reyl & Cie. Według niego, wirtualna waluta nie ma szans konkurować z tradycyjnymi jednostkami płatniczymi.