Niższe zatrudnienie to przede wszystkim efekt koniecznych oszczędności w budżecie państwa. Ale co ciekawe, mimo wszystko wydatki na aparat skarbowy prawie co roku rosną. Przykładowo, w 2008 r. na utrzymanie (lokale, wynagrodzenia, podróże, itp.) izb i urzędów celnych, skarbowych i kontroli skarbowej, wyniosły 4,3 mld zł. W 2009 r. wzrosły o 4,5 proc., w kolejnych latach odpowiednio o 6,8, 2,3, 1,2 proc. aż do 5,02 mld zł w 2012 r. Dopiero w 2013 r. prawdopodobnie (ostatecznego wykonania budżetu jeszcze nie znamy) delikatnie spadły, do 4,9 mld zł. Ale plany na 2014 r. mówią o kolejnych wyższych wydatkach - w sumie wzrosną do 5,3 mld zł.
Najdroższe są te urzędy, które zatrudniają najwięcej osób. Z kolei najwięcej zarabiają urzędnicy kontroli skarbowej. Między innymi dlatego, że co miesiąc przysługuje im specjalny dodatek skarbowy w wysokości 100-150 proc. miesięcznej płacy a także nagrody. – Warto tu stanowczo zaprzeczy, że wysokość tych nagród liczona jest jako procent wartości decyzji o należności podatkowej. Są one przyznawane na podstawie wyników w pracy, ale nie od wartości ustaleń kontrolnych, czy liczby kontroli – podkreśla Andrzej Bartyska, rzecznik UKS-u w Gdańsku.
Uczciwych ścigać najłatwiej
Mimo odchudzenia, fiskus wciąż jest groźny dla przedsiębiorców. Przy spadających dochodach podatkowych liczba wszczynanych kontroli nie jest być może większa, ale za to są one bardziej uciążliwe. – Najłatwiej prowadzić kontrole w działających sprawnie przedsiębiorstwach – zauważa Przemysław Pruszyński, ekspert ds. podatków w Konfederacji Lewiatan. - Nawet odnalezienie błędu polegającego na złym zakwalifikowaniu kilku złotych można uznać za kontrolę zakończoną pozytywnie. Tymczasem najtrudniej walczyć z przestępczością podatkową w szarej strefie, bo przy takiej działalności nie ma faktur, ksiąg, dokumentów itp. - dodaje Pruszyński.
– Spadek wpływów podatkowych nie jest spowodowany jedynie trudną sytuacja ekonomiczną gospodarki - zauważa też Mariusz Korzeb, ekspert ds. podatkowych organizacji Pracodawcy RP. - Jednym z wielu problemów jest brak właściwych rozwiązań systemowych, polegających m.in. na ograniczeniu szarej strefy a to powinno być głównym celem Ministerstwa Finansów. Dlatego w najgorszej sytuacji są uczciwi przedsiębiorcy, bowiem fiskusowi najłatwiej jest od tej grupy pobierać podatki - dodaje.
Starania służb skarbowych przynoszą efekty finansowe. O ile np. w 2010 r. kontrole skarbowe wskazały na uszczuplenia podatkowe rzędu 2,1 mld zł, a w 2011 r. – na 2,5 mld zł, to już w 2012 r. gwałtownie wzrosły – do 3,8 mld zł. Podobnie, jeśli nie lepiej, może być w 2013 r. UKS w Gdański osiągnął na przykład bardzo zbliżone wyniki. – Nie ma wzrostu, ponieważ sporo rozpoczętych w 2013 r. spraw zostanie zamkniętych w 2014 r. - mówi „Rz" rzecznik UKS Andrzej Bartyska.
Inną sprawą jest, że spora część pokontrolnych należności podatkowych do fiskusa nie trafia. Bo podatnik już nie ma z czego zapłacić lub bardzo skutecznie ukrywa majątek. W połowie 2013 r. zaległości podatkowe wynosiły astronomiczną kwotę 33,8 mld zł, z czego 18,6 mld przypadało na VAT. W samym 2013 r. powstało zaległości na prawie 8 mld zł, z czego ok. 5 mld zł w VAT.