Dobre półrocze dla branży turystycznej

Ten sezon zaliczymy do udanych – uważają touroperatorzy. Zdecydowało o tym kilka czynników – optymizm konsumentów, stabilne kursy walut i cen paliwa, brak spektakularnych bankructw biur podróży i spokój w krajach będących głównymi kierunkami wyjazdów polskich turystów.

Publikacja: 21.08.2014 04:25

Dobre półrocze dla branży turystycznej

Foto: Fotorzepa, Marcin Lobaczewski ml Marcin Lobaczewski

Zobacz ratingi biur podróży

Jak pokazują statystyki sprzedaży Polskiego Związku Organizatorów Turystyki kupili o 29 procent wycieczek na lato więcej niż rok temu. Ostateczne dane zapewne nie będą aż tak optymistyczne, będzie je można zweryfikować po ogłoszeniu przez Urząd Lotnictwa Cywilnego liczby pasażerów przewiezionych samolotami czarterowymi, ale już dzisiaj widać, że wzrost jest oczywisty.

– Czujemy, że na rynku znaleźli się nowi klienci, którzy wcześniej nie korzystali z usług biur podróży – relacjonuje wiceprezes Rainbow Tours Remigiusz Talarek. - Dzięki dobrej sytuacji gospodarczej mają więcej optymizmu, nie boją się już tak o pracę i zamiast do rodziny do domku na wieś, decydują się wybrać samolotem do Egiptu lub Bułgarii. Widzą, że stać ich na to, nawet jeśli czasem się zapożyczą. Duże biura podróży to odczuwają, bo ci nowi wybierają marki o ugruntowanej pozycji.

Egipt daje zarobić

Touroperatorzy mogą się pochwalić dobrymi wynikami. Itaka, największe biuro podróży w kraju, której rok temu udało się przekroczyć granicę pół miliona klientów (508 tysięcy), w tym roku liczy nawet na 600 tysięcy, czyli ponad 20 procent więcej. – Do wczoraj sprzedaliśmy 517 tys. ofert – podaje wiceprezes tego biura Piotr Henicz.

Rainbow Tours na lato sprzedał o 34,2 procent więcej wyjazdów. - W całym zeszłym roku mieliśmy 188 tys. klientów w sezonie letnim, a w tym roku to już ponad 205 tysięcy. Szacujemy, że na koniec 2014 roku będzie to ok. 270 tysięcy – mówi Talarek.

Z kolei prezes TUI Poland, Marek Andryszak, oblicza wzrost swojej firmy na 20 procent, tak w przychodach, jak i w liczbie klientów.

Zadowoleni są również touroperatorzy, którzy specjalizują się w kierunkach, sprawiających w ostatnich latach kłopoty – Egipcie i Tunezji. Rok temu o tej porze MSZ zalecił kategorycznie powstrzymanie się od wyjeżdżania do Egiptu. Biura odwołały loty. To osłabiło mocno ich wyniki za cały 2013 rok. Teraz organizatorzy są w innych nastrojach. – Egipt wyraźnie się odbija – wyjaśnia dyrektor biura podróży Exim. – W naszej firmie rośnie o 22 procent.

– Egipt wyraźnie się odbija – uważa dyrektor biura podróży Exim. – W naszej firmie rośnie o 22 procent.

W tej sytuacji również przychody firm są dużo wyższe. Jak mówi Henicz, w tym roku Itaka osiągnie obroty w wysokości około 1,6 mld złotych (1,35 mld w 2013 r.). W Rainbow Tours będzie to 850 mln złotych ze sprzedaży imprez turystycznych (584 mln w 2013 r.), a w TUI około 680 mln (568 mln w 2013 r.).

Tanio jak w Grecji

Ceny wyjazdów w tym roku są niższe niż rok temu. Pokazują to statystyki największej sieci sprzedaży agencyjnej, Travelplanet.pl. Koszt wakacji z biurem podróży w lipcu wyniósł 2335 zł na osobę i był mniejszy o 5 procent w porównaniu z kosztem wyjazdu w lipcu 2013 roku. Na obniżkę duży wpływ miała przecena wypoczynku w Grecji – ponad 7 procent. W sumie średnia obniżka wypraw do tego kraju wyniosła 199 złotych. Egipt potaniał o 90 złotych, Tunezja o 72 złote, Bułgaria o 44 złote, a Hiszpania o 32 złote.

Jedynie podróże do Turcji były w lipcu 2014 r. droższe o 20 złotych od tych sprzed roku. Ceny sierpniowych wyjazdów tradycyjnie są już wyższe niż lipcowych, chociaż nadal niższe niż przed rokiem. Turyści, którzy rezerwowali wyjazdy z biurami podróży na drugi miesiąc wakacji, płacili przeciętnie 2580 zł od osoby, o 0,6 proc. więcej niż w sierpniu 2013 roku (2595 zł).

- To „zasługa" kursów walut, które utrzymują się poniżej zeszłorocznych poziomów – wyjaśnia Husar. Dzięki temu  touroperatorzy płacą mniej za hotele i za miejsca w samolotach, mogą więc zaoferować tańsze wyjazdy klientom.

Ale nie tylko to zdecydowało. Większość organizatorów przyznaje, że przeszacowało możliwości rynku i przygotowało za dużo miejsc w hotelach. Teraz po prostu sprzedają je bardzo tanio. – Szkoda, bo to działa podwójnie przeciwko nam – zauważa Piotr Henicz. – Po pierwsze spadają nasze i tak niewielkie zyski, a po drugie klienci znowu pomyślą, że najlepiej czekać z zakupami do ostatniej chwili.

Tymczasem w interesie biur podróży jest, aby jak najwięcej wyjazdów sprzedać jak najwcześniej. Nie tylko dlatego, że mają zapewnioną już na wstępie jakąś pulę klientów na lato, ale też dlatego, że na tej podstawie mogą zaplanować cały sezon.

– Na rynku jest za dużo „towaru" dlatego ceny są niskie – potwierdza Andryszak. - Zysk stoi w tej sytuacji pod znakiem zapytania. Prognozuję, że wiele firm wcale nie zarobi więcej, mimo większej liczby sprzedanych wycieczek.

Katastrofy lotnicze napędziły strachu

Na szczęście brak większych zysków nie oznacza jeszcze strat. Biurom podróży nie grożą kłopoty, bo zeszły rok był pod względem popytu i podaży tak zbalansowany, że w sumie biura podróży zarobiły rekordową sumę 85 mln złotych. W tym roku wątpią, czy uda im się pobić ten rekord.

Generalnie branża turystyki wyjazdowej oddycha z ulgą. Wszystko wskazuje na to, że sezon minie spokojnie, a to jest najważniejsze. Zbyt wiele czynników zewnętrznych, niezależnych od przedsiębiorców, może popsuć wysiłek całego roku.

- Najważniejsze dla nas są stabilne ceny walut i paliwa – wymienia Henicz. – Ogromne znaczenia ma też poczucie bezpieczeństwa klientów. Na szczęście w tym roku nie wstrząsnął nami żaden upadek biura podróży. Nie zaszkodziły nam powódź na Bałkanach, ani specjalnie wojna w Strefie Gazy. Jedynie seria katastrof lotniczych położyła się cieniem – przez tydzień ludzie dzwonili i pytali, jakimi korytarzami powietrznymi lecą samoloty do Turcji i do innych południowych krajów. A przecież nigdy wcześniej ich to nie interesowało.

Bez funduszu gwarancyjnego

Niemal dwa lata od rozpoczęcia prac nad nowym zabezpieczeniem dla klientów biur podróży rząd odrzucił projekt założeń do ustawy o turystycznym funduszu gwarancyjnym. Stało się tak, mimo że dokument przygotowało Ministerstwo Sportu i Turystyki, a rekomendowały go Komitet Stały Rady Ministrów i sejmowa Komisja Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki. O powołanie funduszu apelowali marszałkowie województw. Największa organizacja skupiająca przedsiębiorców branży turystycznej, Polska Izba Turystyki, chociaż miała zastrzeżenia do projektu, opowiadała się za funduszem. Fundusz miał zapewnić kilka rzeczy: większe pieniądze na odszkodowania dla klientów niewypłacalnych touroperatorów, sprawowanie kontroli nad przedsiębiorcami, reagowanie w razie wykrycia nieprawidłowości w ich funkcjonowaniu oraz fachowe sprowadzanie do kraju turystów, których upadłość touroperatora pozbawiła możliwości powrotu w normalnym trybie. Nie wiadomo, co rząd zaproponuje w zamian. Gwarancje biur podróży w skrajnych wypadkach mogą się okazać niewystarczające.

Nasz rating

Ratingi biur podróży przygotowywane przez firmę monitorującą rynek turystyki wyjazdowej TravelData na zlecenie „Rzeczpospolitej" i jej serwisu branży turystycznej Turystyka.rp.pl pozwalają każdemu, bez analizowania poszczególnych danych, zorientować się w prosty sposób, którzy organizatorzy są wiarygodni i stabilni. Ratingi są publikowane od 2012 roku dwa razy w roku (w maju i sierpniu), a między tymi terminami aktualizowane, jeśli zachodzą uzasadniające to okoliczności. Generalnie niemal z miesiąca na miesiąc poprawiają się wyniki branży, stąd też coraz więcej wysokich ocen. Najnowsza zmiana (od maja 2014 r.) to podniesienie o jedno oczko oceny Itaki – za większą gwarancję, i poprawienie jej relacji do przychodów – z BBB na BBB+.

Zobacz ratingi biur podróży

Jak pokazują statystyki sprzedaży Polskiego Związku Organizatorów Turystyki kupili o 29 procent wycieczek na lato więcej niż rok temu. Ostateczne dane zapewne nie będą aż tak optymistyczne, będzie je można zweryfikować po ogłoszeniu przez Urząd Lotnictwa Cywilnego liczby pasażerów przewiezionych samolotami czarterowymi, ale już dzisiaj widać, że wzrost jest oczywisty.

Pozostało 95% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu