Aż 27,4 proc. firm, które nie korzystają z usług firm windykacyjnych, nie robi tego, by nie popsuć sobie relacji z klientem. Kolejne 19,9 proc. – ponieważ nie chce uchodzić za „trudnego" w kontaktach biznesowych – wynika z badań Krajowego Rejestru Długów.
Eksperci przekonują jednak, że dziś te obawy są nieuzasadnione. – Wynikają one z naleciałości, które przez wiele lat w negatywnym świetle stawiały usługę windykacji i pracę windykatorów. Do umacniania takiego wizerunku przyczyniły się firmy, które prowadziły działania windykacyjne w sposób agresywny i niezgodny z prawem – tłumaczy Joanna Zawadzka, dyrektor departamentu sprzedaży usług windykacyjnych w Kaczmarski Inkasso. – Na szczęście od tamtej pory rynek windykacyjny bardzo się oczyścił. Profesjonalne firmy dawno już odeszły od roszczeniowego modelu prowadzonych działań. Standardem jest dzisiaj windykacja polubowna, która opiera się na negocjacjach z dłużnikiem i zachowaniu pozytywnych relacji biznesowych – dodaje.
Współczesny windykator musi być nie tylko zdolnym psychologiem, ale też wybitnym doradcą i negocjatorem. W dodatku bardzo skutecznym. – Można powiedzieć, że jest on mediatorem w sporze o zobowiązanie finansowe pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem. Jego podstawowym zadaniem jest dotarcie do dłużnika, skłonienie go do rozmowy o spłacie zadłużenia i zaproponowanie mu takich terminów spłat ratalnych, które będą dopasowane do jego aktualnych możliwości finansowych – wyjaśnia Joanna Zawadzka.
Profesjonalny negocjator musi być też prawdziwym menedżerem relacji, który nie tylko odzyska pieniądze dla swojego klienta, ale też zadba o jego kontakty biznesowe z dłużnikiem. Od doświadczonego negocjatora wymaga się więc przede wszystkim zachowania pozytywnego wrażenia. Tak by w efekcie wierzyciel mógł powiedzieć: „Klient zalega mi z fakturami, ale to nie oznacza końca naszej współpracy".
Zmiany, jakie zaszły na przestrzeni lat w firmach windykacyjnych, są mimo wszystko zauważane przez wierzycieli. Powoli widoczna jest tendencja, że wierzyciele decydują się na outsourcing usług windykacyjnych właśnie dlatego, że nadal chcą prowadzić interesy z danym dłużnikiem. Nie czują się dobrze w podwójnej roli partnera biznesowego i windykatora. Nie jest to również korzystne dla ich wizerunku. Samodzielne odzyskiwanie długu jest angażujące i stawia ich w złym świetle. – Kiedy natomiast windykację prowadzi zewnętrzna firma, to de facto nie można im nic zarzucić. Klient-dłużnik nie ma do nich pretensji, a ich samych nie krępuje dalsza współpraca z tym klientem. Relacje biznesowe nie zostają zachwiane – przekonuje Zawadzka.