GPW rynkiem małych i średnich ofert

Skarb Państwa przestał wprowadzać na parkiet wielkie spółki.

Publikacja: 29.01.2015 03:39

Warszawska giełda przyciga małe i średnie spółki. O największe musi się bić z Londynem.

Warszawska giełda przyciga małe i średnie spółki. O największe musi się bić z Londynem.

Foto: Bloomberg

Ubiegły rok trudno zaliczyć do udanych na rynku ofert pierwotnych.  Chociaż liczba debiutujących spółek na głównym parkiecie wzrosła w stosunku do 2013 r., to wśród maklerów i bankierów inwestycyjnych nie ma optymizmu. Ilość nie przeszła bowiem w jakość.

Tylko ilość zadowala

W 2014 r. na GPW zadebiutowało 28 firm. Poprawione zostały wyniki z lat 2013 r. – 23 spółki, i 2012  – 19. Już jednak na początku ub.r. było wiadomo, że skończyły się tłuste lata. Ministerstwo Skarbu Państwa, które przez długi czas było głównym rozgrywającym na rynku IPO, wyraźnie bowiem dało do zrozumienia, że na oferty prywatyzacyjne w 2014 r. raczej nie ma co liczyć.

Miało to wpływ na wartość IPO. Firmy, które pojawiły się w ubiegłym roku na giełdzie, przeprowadziły oferty o łącznej wartości 1,3 mld zł. Pozyskały z nich niewiele – ponad 400 mln zł. Dla porównania, rok wcześniej wartość wszystkich ofert wyniosła 5,1 mld zł, a do firm trafiło 537 mln zł.

– Rzeczywiście, patrząc na wartość transakcji przeprowadzonych w ubiegłym roku, która była istotnie mniejsza niż w 2013 r., można stwierdzić, że był to trudny okres. Przede wszystkim dlatego, że proces prywatyzacji spółek Skarbu Państwa dobiega końca, a to właśnie on przez wiele lat decydował o statystykach rynku pierwotnego. Bez tego domy maklerskie i banki inwestycyjne musiały się skupić na ofertach średniej wielkości firm. Znamienne jest to, że największe oferty ubiegłoroczne mieściły się w przedziale 200–300 mln zł – mówi Maciej Jacenko, szef działu rynków kapitałowych BESI Grupo Novo Banco.

Największą ofertę w ubiegłym roku przeprowadziła firma Alumetal. Jej wartość wyniosła 293,2 mln zł. W 2013 r. największe IPO było dziełem Skarbu Państwa i firmy Energa. Wartość oferty prywatyzowanej firmy wyniosła 2,4 mld zł.

Trudna przyszłość

Na razie nic nie wskazuje, żeby sytuacja miała się diametralnie zmienić. Eksperci są zgodni, że pod względem wartości nadal dominować będą małe i średnie oferty.

– Rynek IPO nie wygląda obecnie zbyt optymistycznie. Podaż nowych emitentów ze strony Skarbu Państwa praktycznie się wyczerpała. Z kolei popyt odczuwa skutki  zmian w OFE i niepewności związanej z wydarzeniami na Ukrainie. Wszystko to przekłada się na trudną sytuację na rynku pierwotnym. Owszem, rynki są cykliczne i kiedyś sytuacja się poprawi. Obawiam się jednak, że nie stanie się to w najbliższym czasie – mówi Filip Gorczyca, wicedyrektor w zespole ds. rynków kapitałowych PwC.

Wtóruje mu Jacenko. – Wydaje się, że właśnie małe i średnie oferty będą stanowiły trzon rynku pierwotnego w najbliższej przyszłości. W ciągu kilku kolejnych lat nie należy się raczej spodziewać wielu znaczących ofert publicznych ze strony Skarbu Państwa. Plan prywatyzacji na ten rok zakłada stosunkowo niewielkie wpływy z tego tytułu, co tylko pokazuje, w jakim miejscu znalazł się rynek. Myślę, że zarówno dla domów maklerskich oraz banków inwestycyjnych, jak i dla samej giełdy jest to bardzo duże wyzwanie – podkreśla Jacenko.

Konkurencja nie śpi

Przed giełdą stoi także problem – rywalizacja o emitentów z innymi giełdami. Eksperci nie mają wątpliwości, że największym rywalem w walce o spółki z naszego regionu Europy są największe europejskie giełdy, np. Londyn i Frankfurt.

– Dla spółek dużych zwłaszcza Londyn to, moim zdaniem, bardzo realna alternatywa dla Warszawy  – mówi Robert Brzoza, analityk Pekao Investment Banking.

GPW nie zamierza łatwo sprzedać skóry.

– Emitenci mają inne cele, gdy wybierają giełdę w Warszawie, a nieco inne, gdy chcą zadebiutować w Londynie. Jako GPW chcemy być parkietem pierwszego wyboru dla inwestorów i emitentów w Europie Środkowo-Wschodniej. Oferujemy emitentom dostęp do inwestorów lokalnych i zagranicznych zainteresowanych rynkami wschodzącymi Lokalne domy maklerskie i globalne banki inwestycyjne zapewniają emitentom szerokie wsparcie analityczne. Zależy nam na pozyskaniu dużych, znanych spółek – mówi Paweł Czupryna, dyrektor działu relacji z inwestorami i członkami giełdy GPW.

Ubiegły rok trudno zaliczyć do udanych na rynku ofert pierwotnych.  Chociaż liczba debiutujących spółek na głównym parkiecie wzrosła w stosunku do 2013 r., to wśród maklerów i bankierów inwestycyjnych nie ma optymizmu. Ilość nie przeszła bowiem w jakość.

Tylko ilość zadowala

Pozostało 93% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli