Edgar Lungu, prezydent Zambii, zaapelował do rodaków o modły. W najbliższą niedzielę odwołano mecze piłkarskie, bary, kluby nocne i inne lokale rozrywkowe mają być zamknięte. Za prezydentem murem stanęli liderzy kościoła (80 proc. spośród 15 - milionowej ludności Zambii to chrześcijanie).
Jak dotąd władzom nie udało się zahamować zjazdu kwachy, jak nazywa się zambijska waluta. Gospodarka pogrążona jest w kryzysie.
Kłopoty zaczęły się w ubiegłym roku, kiedy zanurkowała cena miedzi, a w tym roku pogorszyły się, gdyż niski poziom wód w hydroelektrowniach wywołał największy deficyt energii elektrycznej, który uderzył w biznesy.
Zambia jest drugim producentem miedzi w Afryce, a eksport tego metalu ma 70-proc. udział w dochodach z eksportu tego kraju. Spadek notowań miedzi obniży tempo wzrostu produktu krajowego do3,4 proc. w 2015 roku i będzie ono najsłabsze od 17 lat., wskazują prognozy londyńskiego banku Barclays.
Na skutek suszy dramatycznie obniżył się poziom wody w Lake Kariba, gdzie usytuowane są hydroelektrownie. W Lusace, stolicy kraju przerwy w dostawach prądu trwały nawet 14 godzin dziennie.